Bardzo ładne zdjęcia, miłe dla oka i dla serca
Mamy do tej naszej Królowej emocjonalny stosunek
.
Każdy z nas byłby bez niej kimś innym, zawdzięczamy jej stały, nieprzerwany szlak do zdrowia. Człowiek zapomina, jak mu było dawniej ciężko, dobrze sobie to uświadomić! Te biegunki na zmianę z zaparciami, wzdęcia, gazy, refluks, bóle, krew z nosa, po tym to nawet śladu nie ma. Stawy coraz lepiej funkcjonują, przestają boleć ostrogi, haluksy, serce się uspokaja, oddech poprawia. Najważniejsze, że się człowiek nie boi grypy takiej czy innej, wie, że nie musi robić badań "profilaktycznych" (tfu!), wydawać forsy na kretyńskie "suplementy", wie, jak jeść, żeby się dobrze czuć, a to przecież wszystko zaczęło się od Mikstury oczyszczającej, dopiero potem doszły inne metody... Nawet, jeśli coś czasami dolega i niepokoi, są to zwykle jakieś kolejne, przemijające incydenty zdrowotne, ale i tak jest bez porównania wyższa jakość życia.
No i wygląd skóry, włosów, paznokci, u osób pijących ją dłużej - wyraźna poprawa.
Mam także specjalną czareczkę na moją miksturkę i nie wyobrażam sobie (z wyjątkiem krótkich wyjazdów) pójścia spać bez jej przygotowania.