Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 22:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Alergie pokarmowe a ubogość składników odżywczych  (Przeczytany 13478 razy)
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« : 01-10-2009, 09:41 »

Jedną z zasad diety prozdrowotnej jest unikanie alergenów pokarmowych. Jak w takim razie powinno się postępować w przypadku kiedy jest się uczulonym na bardzo wiele wartościowych produktów które powinny stanowić ważny element żywienia ? W moim przypadku alergenem są jaja (kurze, przepiórcze), orzechy/migdały, kasza gryczana i wiele innych. Kaszę jadam raz, dwa razy w tygodniu, z jaj natomiast zrezygnowałam praktycznie całkowicie. Wszystko było by do zaakceptowania gdyby unikanie tych pokarmów trwało przez krótki okres czasu. U mnie trwa to już 1,5 roku a ja ciągle borykam się z alergiami. Czy w takich przypadkach mniejszym złem nie jest spożywanie powiedzmy 2,3 razy w tygodniu jaj - przecież bardzo potrzebnych organizmowi - niż całkowite ich odstawienie ?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #1 : 01-10-2009, 12:10 »

Bez całkowitego odstawienia produktów, na które jesteś uczulony prawdopodobnie nie doczekasz się wyzdrowienia, możesz być tylko okresowo zaleczony, ale  objawy będą wracały i będą świadczyły o istnieniu nadżerek.  Wyzdrowienie nastąpi dopiero wtedy, gdy lektyny nie będą mogły wnikać do organizmu przez nieszczelności. Toteż musisz się zdecydować na całkowite odstawienie alergenów na czas nieokreślony. Dopiero wtedy MO i KB, okresowo powodując niekiedy zaostrzenia objawów, wynikające z odsłaniania nadżerek (pisał o tym Mistrz, pisał też Lacky obszernie), mają szansę doprowadzić układ pokarmowy do równowagi. Zależy to jeszcze od umiejscowienia nadżerek i od ewentualnego współistnienia ognisk zapalnych, o których możesz nie wiedzieć, a które  mogły się pojawić na skutek wcześniejszego działania lektyn oraz innych toksyn.

Cytat
Wszystko byłoby do zaakceptowania gdyby unikanie tych pokarmów trwało przez krótki okres czasu. U mnie trwa to już 1,5 roku a ja ciągle borykam się z alergiami.
Tutaj jest potrzebna zmiana odżywiania, na pierwszym miejscu. Nie będzie to łatwe, gdyż człowiekowi potrzebny jest w pożywieniu komplet aminokwasów egzogennych, a nie jedząc jajek, z samego mięsa, wszystkich nie dostarczysz. To samo z kaszą - nie wystarczy ograniczyć uczulającej kaszy do 2  razy tygodniowo, trzeba ją odstawić całkowicie. Na to musisz zwrócić uwagę, żeby jeść w miarę różnorodne białka, zawierające różne aminokwasy. Radzę Ci zainteresować się różnymi rodzajami strączkowych. Dzięki ich połączeniu z różnymi białkami zwierzęcymi możesz uniknąć niedoborów białkowych.
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #2 : 01-10-2009, 15:09 »

Dobrze, tylko co jeść skoro mi w zasadzie wszystko szkodzi - nie jestem nawet w stanie stwierdzić czy coś jest czy nie jest lektyną. Jaja i orzechy ewidentnie mi nie służą, z resztą pożywienia bywa mniej drastycznie ale generalnie po każdym posiłku odczuwam dyskomfort, wzdęcia, przelewanie itd. Mówiąc krótko, wszystko (poza mięsem) jest w moim przypadku potencjalnym alergenem, również KB. Więc co tu począć....

Z warzyw strączkowych jem drobną biała fasolę, ciecierzyce i soczewice.
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #3 : 01-10-2009, 16:44 »

Ja też jestem uczulona na wszystko, jak miałam badania w wieku 7 a potem 13 lat wykazały uczulenie na 80 % badanych produktów, łacznie ze wszystkimi badanymi rodzajami mięsa, co bym nie zjadła miałam katar. Doktor załamywała ręce i oświadczyła mi, ze albo leki albo katar. Wyłączyłam to, co ewidentnie mi szkodzi ( tzn po czym mam problemy gastryczne) i ciągnę dalej, kataru nie mam ( tzn czasem się pojawia, wtedy wiem, czy mikstura działa, czy czas na zmianę składnika), choć do zdrowia wracam baaardzo opornie, to jednak jest lepiej. Niby trzeba wykluczyć alergeny, ale w moim wypadku, tak jak w Twoim, musiałabym się odżywiać samą sałatą
« Ostatnia zmiana: 01-10-2009, 18:17 wysłane przez Biedrona » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #4 : 01-10-2009, 18:57 »

musiałabym się odżywiać samą sałatą
Właśnie, o samej sałacie żyć nie sposób.

do zdrowia wracam baaardzo opornie
Ja również, 2 lata pije miksturę i jest tylko minimalnie lepiej.

Do 14 roku życia nie miałem w ogóle objawionej alergii (może tylko po mleku nie czułem się najlepiej), później dopiero wszystko się posypało.

Czy mimo uczulenia jesz jajka ?  

Teraz sobie przypominam, że chyba Zibi pisał kiedyś, że można dopuścić spożywanie uczulającego pokarmu od czasu do czasu, tak więc zdania są podzielone. Może Pan Józef znajdzie chwilę i rozwieje wątpliwości.



« Ostatnia zmiana: 01-10-2009, 20:40 wysłane przez Riddick » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #5 : 01-10-2009, 19:02 »

Jem wszystko, po czym nie mam objawów. Nie widzę wyjścia, bo ta sałata nie jest przenośnią. Założyłam okres zdrowienia 5 lat. Planuję się wspomóc PMO

Zanim jednak się wspomogę, zwrócę się do Lackiego. Nie wiem, czy PMO nie uczyni organizmu silniejszego pod tym względem, że i reakcje na alergeny będą silniejsze. A przecież nadal będą (muszą) być zażywane. Nie jestem pewna co do stosowania PMO w takiej sytuacji.  
« Ostatnia zmiana: 01-10-2009, 19:49 wysłane przez Biedrona » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Grazyna
« Odpowiedz #6 : 01-10-2009, 21:42 »

Dobrze, tylko co jeść skoro mi w zasadzie wszystko szkodzi - nie jestem nawet w stanie stwierdzić czy coś jest czy nie jest lektyną. Jaja i orzechy ewidentnie mi nie służą, z resztą pożywienia bywa mniej drastycznie ale generalnie po każdym posiłku odczuwam dyskomfort, wzdęcia, przelewanie itd. Mówiąc krótko, wszystko (poza mięsem) jest w moim przypadku potencjalnym alergenem, również KB. Więc co tu począć....

Z warzyw strączkowych jem drobną biała fasolę, ciecierzyce i soczewice.
Kiedy pisałeś poprzednio na temat alergii, zrozumiałam, że to coś stwierdzonego. Tymczasem teraz widzę, że to Twoja własna diagnoza postawiona sobie na podstawie objawów. Objawy zaś mogą świadczyć o odsłanianiu się nadżerek na skutek usuwania kolejnych warstw złogów na jelitach - w takim wypadku objawy mają prawo wywoływać różne czynniki, wszystko może podrażniać zaognioną śluzówkę jelit.

Czy miałeś kiedykolwiek stwierdzoną nietolerancję jakichś produktów, czy sądzisz tak po objawach?
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #7 : 01-10-2009, 22:24 »

Nigdy nie robiłem testów medycznych. Na kilku aparatach mora (za czasów Janusa) wyszły mi przeróżne alergie i pokrywały się z objawami - szczególnie jajka ,orzechy, kasza, papierosy.

Objawy alergiczne i trawienne miałem na wiele lat przed wprowadzeniem MO i KB więc nie wiem jak to się ma do odsłaniania nadżerek przez np KB.

Cytat
wszystko może podrażniać zaognioną śluzówkę jelit

To na pewno ma miejsce ponieważ nawet jeśli napiję się zwykłej wody to od razu odczuwam przelewanie a czasem nawet pojawiają się gazy.

Zrobić jakieś akademickie testy uczuleniowe?

Aha, jeszcze co jest znamiennie - rano, po przebudzeniu zawsze mam strzelanie w jelitach które po kilku minutach znika.

Ps Przeprowadziłem wczoraj test buraczkowy i mocz miał intensywny ciemno pomarańczowy kolor.
« Ostatnia zmiana: 01-10-2009, 22:36 wysłane przez Riddick » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 01-10-2009, 22:27 »

W zasadzie mięso + sałata wystarczą na długi czas, w którym powinno dojść do uszczelnienia dziurawych jelit.
« Ostatnia zmiana: 01-10-2009, 22:34 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #9 : 01-10-2009, 22:41 »

Czyli jedzenie potraw na które ma się alergię uniemożliwia zdrowienie
Pewnie dlatego tak opornie mi idzie. Ale ja na mięso też jestem uczulona.
« Ostatnia zmiana: 01-10-2009, 22:58 wysłane przez Biedrona » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #10 : 02-10-2009, 16:46 »

Coś ewidentnie blokuje proces zdrowienia w moim przypadku. Bez odkrycia co to jest i wyeliminowania tego czynnika  wydaje mi się, że zdrowia nie doczekam. Sam tego nie jestem w stanie zrobić bo brak mi wiedzy.
Wiem, że obecnie priorytetem jest demaskowanie przekrętów doktorka D ale mimo wszystko proszę o jakąś pomoc.

Coś chyba jest na rzeczy jeśli chodzi o stan zapalny w jelitach - których kondycja rzutuje w dalszej kolejności na całość organizmu. Można tak przypuszczać na podstawie tego, że nawet po wypiciu zwykłej wody wnętrzności się "odzywają" i to wielogłosowo. Nieustannie drażnione i pobudzane czymkolwiek nie dają sobie rady z regeneracją czy też po prostu sprawnym funkcjonowaniem i zaburzają cała resztę.
 
Pamiętam jak kiedyś po zażyciu antybiotyków przeciwzapalnych (czopków) wszystko było ok do momentu w którym zapaliłem papierosa, który widocznie musiał podrażnić intensywniej zalepione "plastrem" jelita i  powtórka z rozrywki. Przez pewien czas piłem też kilka łyżek dziennie miąższu z aloesu  i odczuwałem poprawę - może aloes doraźnie łagodził stan zapalny jelit.

Bardzo liczę na jakąś pomoc  smile .



Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #11 : 03-10-2009, 10:19 »

Jeżeli rzeczywiście masz jakiś rozległy stan zapalny w przewodzie pokarmowym i jest on bardzo dokuczliwy w codziennym życiu to możesz spróbować jakiejś kuracji przeciwbakteryjnej żeby trochę uciszyć objawy. Spróbuj może miodu manuka. On ma działanie przeciwbakteryjne ale nie powinien działać trująco na oganizm, nie będzie dostarczał raczej dodatkowych toksyn jak leki przeciwzapalne. Ten miód jest drogi, jak każdy suplement, ale mnie kiedyś pomógł zlikwidować najgłośniejsze reakcje przewodu pokarmowego. Nie pamiętam dokładnie jak długo trwała ta moja kuracja chyba coś koło dwóch miesięcy. Pamiętaj jednak, że to jest działanie tylko objawowe i cały czas trzeba starać się zlikwidować przyczynę dolegliwoości.
Zapisane

Mika-Pika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 05.12.2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #12 : 03-10-2009, 17:05 »

Też mam takie objawy po dosłownie każdym posiłku mam gazy, przelewania. Czy znaczy to, że mam nietolerancję pokarmową prawie na wszystko? Po upływie prawie 2 lat picia mo też mała poprawa w jelitach. Czy to znaczy, że nie ma dla nas nadziei, że mo i koktajle pomogą? A żeby wyzdrowieć zostaje nam mięso i sałata? Schudłam już 6 kg, mam już niedowagę. Jak zacznę jeść mięso i sałatę to nic ze mnie już nie zostanie. Czy można coś jeszcze zrobić, żeby jeść a nie chudnąć. Co jeść?
Zapisane

mikapika
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #13 : 03-10-2009, 18:49 »

Cytat
po dosłownie każdym posiłku mam gazy, przelewania. Czy znaczy to, że mam nietolerancję pokarmową prawie na wszystko?
Gazy i przelewania to objawy zmian następujących pod wpływem zastosowania metod oczyszczania organizmu z toksyn, w tym ustępowanie złogów w jelitach i procesu gojenia nadżerek - było to już na forum omawiane. Dlaczego u Riddicka utrzymuje się to tak długo - spróbujemy na to pytanie odpowiedzieć w osobnym wątku.
Zapisane

Barwie
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #14 : 04-10-2009, 16:42 »


Coś chyba jest na rzeczy jeśli chodzi o stan zapalny w jelitach - których kondycja rzutuje w dalszej kolejności na całość organizmu. Można tak przypuszczać na podstawie tego, że nawet po wypiciu zwykłej wody wnętrzności się "odzywają" i to wielogłosowo. Nieustannie drażnione i pobudzane czymkolwiek nie dają sobie rady z regeneracją czy też po prostu sprawnym funkcjonowaniem i zaburzają cała resztę.


Mamy podobny staż w MO i podobne problemy. U mnie dodatkowo po pewnym czasie dołączyły do tego dość intensywne bóle brzucha szczególnie taki kłująco -pulsujący z lewej strony. Noce koszmar. Odstawiłam na parę dni MO, ale nic to nie dało, wprost przeciwnie ból się nasilił. Wznowiłam miksturę, ale olej zmieniłam na winogronowy i to poskutkowało. Bóle się zmniejszyły, ale ustąpiły dopiero po paru dniach dość obfitych krwawień. Od 2 tygodni jem wyłącznie jajka, śmietanę i surówki z warzyw, bo po tym nic jedynie się nie działo, odstawiłam nawet koktajl. W tej chwili czuję się bardzo dobrze, wszystkie objawy ustąpiły, ale na tej mojej diecie jajecznej jeszcze pozostanę, bo po dzisiejszym mięsie na obiad znowu są jakieś dziwne ruchy w jelitach, więc chyba jeszcze nie wszystko się zagoiło a powtórki to raczej bym już nie chciała przeżywać.
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #15 : 04-10-2009, 16:53 »

Olej winogronowy włączyłem  1,5 miesiąca temu i od tego czasu częściej dręczą mnie zaparcia, żadnych zmian na plus. Poczekam na analizę mojego przypadku w innym dziale, może eksperci coś doradzą bo moje zdrowienie ciągle stoi  w miejscu i nie wiem co robić.
Zapisane
Barwie
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #16 : 04-10-2009, 17:11 »

No to faktycznie problem, mnie winogronowy pomógł a pijesz MO z citroseptem czy aloesem? Bo może to też ma znaczenie,  ja jestem obecnie na aloesie. Eksperci na pewno coś doradzą.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #17 : 04-10-2009, 17:36 »

Problemy Riddicka będą jutro analizowane, tak jak mu obiecaliśmy. Zwróćcie jednak uwagę na fakty -  ładnie się czyta w profilu datę rozpoczęcia stosowania MO - 09.2007. Przecież pierwsze półtora roku, to było u niego jednoczesne stosowanie suplementów, morowanie i niewiele zrozumienia problemu, z przyczyną chorób na czele, bowiem została wybrana droga idiotyczno-medyczna.
W moim profilu 4,5 roku stosowania MO, ale dopiero od 2 lat stosuję metody prozdrowotne, po odstawieniu preparatów z wodorostów (rzekomo na odporność, a naprawdę była to tapeta zdrowia) i glukozaminy na stawy (zamiast poprzestać na oczyszczaniu organizmu ładowałam w siebie arthro-stop, który jeśli pomagał, to na chwilę). Dobrze, że chociaż nie próbowałam "walczyć z candidą) i na szczęście nie przyszło mi do głowy, że mogę mieć robaki. Pan Bóg uchronił przed poddaniem się morowaniu. Wszystkie te środki ogłupiające system odpornościowy, brak świadomości o konieczności wykluczenia alergizujących lektyn do czasu wygojenia nadżerek w śluzówkach, a zwłaszcza nieszczelności jelit, niestety u wielu osób bardzo opóźniły zdrowienie.

A ilu z nas stosowało aspirynę (w tym polopiryna S), bo to taki niewinny lek, przez medycynę akademicką wręcz zalecany  w ramach błędnie pojętej profilaktyki. Temat aspiryny wymaga odrębnego naświetlenia, bowiem w dalszym ciągu wielu pijących MO, nadal stosuje salicylany w bólach głowy, stawów i przeziębieniach oraz grypie. A to wielki błąd.
« Ostatnia zmiana: 05-10-2009, 09:23 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!