Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 21:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Powiększona ślinianka u Arka po MO?  (Przeczytany 9074 razy)
KTOM681221
« : 01-10-2009, 11:57 »

Mój syn Arek  - 15 lat - pije MO od maja 2009r.
Zasadniczo jedynym objawem było znaczne osłabienie po 2 dniach picia MO.
Obecnie syn ma duży apetyt, a najbardziej ciągnie go na słodycze (wcześniej tak nie było).
Po zmianie oleju na z pestek winogron syn przez jakiś czas miał zaparcia, ale to minęło.
Od 2 tygodni zauważyłem, że ma powiększoną śliniankę z lewej strony żuchwy (pomiędzy szczęką a szyją).
Czy może to być spowodowane działaniem MO?
Syn praktycznie nie choruje i od kilku lat nie brał antybiotyku.
Czasem ma krótki katar, ale obecnie nie ma objawów żadnej infekcji.
Morfologia i OB bardzo dobre.
« Ostatnia zmiana: 04-07-2016, 08:20 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #1 : 01-10-2009, 12:56 »

Cytat
Czy może to być spowodowane działaniem MO ?
Tak, zdecydowanie może to mieć wpływ.
Cytat
Czasem ma krótki katar, ale obecnie nie ma objawów żadnej infekcji.
Morfologia i OB bardzo dobre.
Za mało mamy danych, aby stwierdzić, jaka była przyczyna, że syn w ciągu ostatnich kilku lat nie chorował, i czy to dobrze, czy może jednak źle. Najwyraźniej wirus ślinianki, który, należąc do wirusów grupy herpes, ma właściwości przebywania w organizmie w postaci nieaktywnej, nie dawał do tej pory objawów. Dopiero picie MO spowodowało wzrost odporności i reakcję na wirus. Jest to objaw pozytywny, objaw dążenia organizmu do samooczyszczenia. Co do wyników badań krwi, to są one oparte na metodach statystycznych i nie wykrywają takich subtelnych procesów, jak lekki stan zapalny.

Cytat
Obecnie syn ma duży apetyt a najbardziej ciągnie go na słodycze (wcześniej tak nie było).
Syn jest w okresie dynamicznego wzrostu i związanego z nim zapotrzebowania na podstawowe składniki odżywcze. Niestety, jego organizm, jak organizm większości nastolatków, nie jest taki mądry, żeby zgłaszać zapotrzebowanie na to, czego dotyczą niedobory pokarmowe, czy na to, co najbardziej pożądane w diecie. Arek sięga po słodycze, bo to są szybkie kalorie i po nich przez pewien czas czuje się syty, a przy tym słodkie powoduje uczucie przyjemności. (Wiele na temat podobnych mechanizmów można się dowiedzieć w książce Freuda "Poza zasadą przyjemności".)
Mądrzy rodzice powinni zadbać, by w domu zawsze był dostępny pewien nadmiar zdrowego, racjonalnego pożywienia i żeby to pożywienie było apetyczne, łatwe do przyrządzenia. Warto w tym wieku, gdy i tak każdy  ewentualny nadmiar organizm łatwo spali w ruchu (pod warunkiem, ze syn jest normalnie aktywny, a nie siedzi tylko przy komputerze czy telewizorze) na zajęciach sportowych i rekreacyjnych, nawet wyprzedzać potencjalne chętki na słodycze podaniem potraw, których jedzenie jest zgodne z racjonalnym odżywianiem. Na forum nie brak porad, jak je przyrządzać.

Nie zawadzi wytłumaczyć chłopakowi, jaki jest mechanizm "cukrowego bluesa" i jak łatwo w ten sposób zrujnować sobie zdrowie. W wieku Arka już chyba jest sens podsunąć mu nawet do czytania Niezbędnik zdrowia.
Zapisane
KTOM681221
« Odpowiedz #2 : 01-10-2009, 13:54 »

Dziękuję Grażyno za szybką i konkretną informację i porady.
Jestem teraz bardziej przekonany, że to może być działanie MO.

Oczywiście syna uświadamiam przy każdej okazji. Tłumaczyłem mu mechanizm działania MO, szkodliwość nadmiaru słodyczy; przeganiam go sprzed komputera, trenujemy razem regularnie SW.
Uwagi, o dziwo, przyjmuje ze zrozumieniem i podoba mu się taki styl życia (promowany na tym forum).
Syn jest typem nadpobudliwym, ciągle musi coś robić, chwili nie usiedzi spokojnie.
Nawet kiedyś był podejrzewany o ADHD i chodziłem z nim po lekarzach psychologach, ale stwierdziłem, że to bez sensu.
Niestety gdzieś tak od 2 lat ciągle chrząka bez powodu - z tym, że jak trzeba, to potrafi być cicho np. w szkole. Jak był młodszy to popiskiwał, teraz to zmieniło się w chrząkanie.
MO zacząłem  podawać synowi z nadzieją, że właśnie pomoże na chrząkanie (oczywiście wiem, że nie można jej traktować jako lekarstwo).
 
« Ostatnia zmiana: 10-12-2009, 17:22 wysłane przez Solan » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #3 : 01-10-2009, 14:06 »

Dobrze robisz. Za jakieś 3 miesiące można będzie rozważyć wdrożenie ziół na drogi oddechowe. Nawet bowiem, jeśli to chrząkanie jest jakieś nerwowe czy z nadpobudliwości (najprawdopodobniej efekt poszczepienny), to i tak zioła wspomogą usuwanie toksyn, ale do tego wrócimy na przełomie roku - przypomnij się. I raczej już żadnych szczepień, bo coś się może skumulować i zamiast lepiej, może być gorzej.

Uwaga na lietrówki - jeszcze możesz modyfikować swój post, masz na to 120 minut.
Zapisane
KTOM681221
« Odpowiedz #4 : 25-11-2009, 11:34 »

Wraca sprawa Arka - młodzieniec 15 lat.
Od kilku tygodni nasiliły się mu dziwne objawy.
Rano nie może wstać z łóżka, narzeka na brak sił.
Nasiliły się mu tiki nerwowe (takie mocne zmrużenie oczu ze zmianą mimiki twarzy) do tego stopnia, że nie może funkcjonować w szkole.
Twierdzi, że czuje duży wewnętrzny niepokój i strach.
Dolegliwości ze strony układu pokarmowego nie ma.
MO mu podaję od maja 2009 i znosił to bardzo dobrze, chociaż właśnie od jakiegoś czasu ma duży spadek formy.
Czy to może być spowodowane MO?
W tej chwili zmniejszyłem mu dawkę do 1/2, ale wcześniej podawałem mu jak dla dorosłego i nic się nie działo - właściwie przez pół roku.    

Spację robimy po przecinku, nie przed nim. Pilnuj literówek. / Solan
« Ostatnia zmiana: 10-12-2009, 17:28 wysłane przez Solan » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #5 : 25-11-2009, 18:46 »

Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości one leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują. Hipokrates
  
Prawdopodobnie ten półroczny czasokres picia MO spowodował, że organizm poczuł się na tyle silny, aby zabrać się za samonaprawę. Synek będzie musiał odchorować stare objawy chorobowe, czyli te sprzed okresu rozpoczęcia picia MO.
    
Aby mu nieco ulżyć w tej detoksykacji, można mu nawet odstawić MO na 2-3 dni, a potem wdrażać, zaczynając od 1/4 dawki (o ile objawy oczyszczania będą gwałtowne).
« Ostatnia zmiana: 15-12-2011, 15:41 wysłane przez Zibi » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!