1. Czy wciąż są zaparcia?
Tak.
2. Są ślady krwi - za każdym razem?
Są, ale mniej.
Zapalenie prostaty (usg nie wykazuje powiększenia od dwóch lat) , zaczerwienienie w okolicach napletka itp. Sporadyczne bóle bęcherza. Czerwone smugi na pachwinach, od czasu do czasu swędzące.
Tak, bez zmian.
Totalny brak energii, uczucie wiecznego „podpicia“ (trudno to wytłumaczyć, ) i trudne do zniesienia zmęczenie – od momentu otworzenia oczu rano a nasilające się po zaraz po zjedzeniu obiadu. Drzemka w ciągu dnia powoduje totalne rozbicie i nasilenie objawów chorobowych.
4. Wciąż tak jest?
Tak.
Kłucie w okolicach serca
Czasem się pojawia ale rzadko.
Piekące oczy, mgła przed oczami
Pieką dalej.
Wrażenie obrzękniętego nosa, pulsowanie nosa, pogorszenie węchu, dziwny zanik czucia w prawej dziurce. Uczucie zatkanego prawego ucha chociaż obiektywnie słuch w normie.
Bez zmian.
Uczucie drżenia całego ciała, skubanie – najczęściej w łydkach.
Skubanie w łydkach się zmniejszyło, drżenie zostało.
często zdarza mi się wpadać w szał, ogólne niezadowolenie z życia (pretensja do świata, że jestem chory), krytykanctwo, problem ze skupieniem się, uczucie otumanienia i brak chęci do życia, drobne fobie – dotyczące np higieny.
Tutaj bez zmian.
10. Czy uważasz, że w Twoim życiu zdarzyło się coś, co spowodowało ponadprzeciętny stres, wywołało niezadowolenie, a nawet agresję?
Tak ale to było już w momencie kiedy piłem miksturę i lata po początku choroby. Zresztą od dziecka byłem nerwowy.
11. Czy rzeczywiście jesteś pewien, że od maja 2009 ściśle przestrzegasz DP?
To znaczy, czy:
- jadasz regularne posiłki - zawsze gdy czujesz głód,
- nie jesz produktów zawierających gluten, mlecznych (zwłaszcza gotowych serków, jogurtu i in. zawierających mleko w proszku i dodatki do żywności),
- wykluczyłeś (nie chodzi o ograniczenie) wszystkie produkty, które powodują dolegliwości, wywołują nietolerancje,
- do września trzymałeś stuprocentowy reżim jeśli chodzi o alkohol i colę?
Jem może trochę zbyt dużo. Śniadanie i obiad są ok ale po obiedzie jestem syty ok 7,8 godzin i wychodzi na to, że jem solidną kolację o 22, w zasadzie to taki drugi obiad. Zmieniam jednak ostatnio ten zwyczaj i nie jem już takiego ciężkiego posiłku. Robiłem to dlatego, że byłem patologicznie chudy.
Nie jem produktów zawierających gluten ani wyrobów mlecznych (tylko masło).
Co do wykluczenia produktów wywołujących nietolerancję to sprawa jest skomplikowana bo wszystko jakieś dolegliwości wywołuje. Odstawiłem to po czym są one ewidentne. Niestety po każdym owocu czuję wzdęcia ale nie mogę przecież z nich całkowicie rezygnować.
Do września trzymałem 100% reżim.
12. Czy wobec utrzymujących się dolegliwości wypróbowałeś wszystkie możliwe sposoby odżywiania, m. in. ograniczenie się do jedzenia wyłącznie produktów białkowych (ryb, drobiu, mięsa) z dodatkiem jedynie warzyw (a jeśli węglowodanów w postaci np. kasz - to rozdzielnie, bez mięsa), w ilości wystarczającej do zaspokojenia głodu?
Tak, byłem kiedyś na diecie rozdzielnej i nie chcę do tego wracać.
13. Czy codziennie pijesz koktajl błonnikowy dwa razy dziennie?
Nie. Bardzo długo piłem koktajl bez dodatku nasion bo powodowały one ewidentną nietolerancję. Ostatnio zacząłem dodawać siemię bo mam wrażenie, że objawy po nim nie są tak silne. Piję teraz raz dziennie, czasem w ogóle jak nie jestem głodny.
14. Czy stosowałeś ssanie oleju, mieszanki ziołowe, a miejscowo na zmiany - okłady z siemienia lnianego, alocitu itp.?
Stosowałem ssanie oleju przez parę miesięcy. Mieszanki ziołowe na drogi oddechowe i moczowe źle wpływały na przewód pokarmowy. Jeśli chodzi o trawienie to piłem Gastrobonisan.
15. Czy zażywałeś ruchu na świeżym powietrzu i starałeś się minimalizować stres?
Generalnie mało się ruszam.