Niemedyczne forum zdrowia
24-04-2024, 09:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 10   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Xyz540 jako typowy przypadek pacjenta  (Przeczytany 152320 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« : 11-10-2009, 17:05 »

Już kiedyś Lacky wspominał o Pani przypadku jako tej, która z łap medycyny klasycznej wpadła w łapy równie niecnej medycyny analnej - bo nie naturalnej przecie... Ja także od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem opisania Pani przypadku jako typowego pacjenta na własne życzenie. Postanowiłem zrobić to teraz, bowiem to jest ostatnia chwila, by mogła Pani zabrać w nim głos na forum Ener-Med, dopóki ono jeszcze istnieje, a któremu nie wróżę długiego życia, sam zresztą też przyłożyłem do tego ręki, by ono upadło. Zaraz wyjaśnię dlaczego, tymczasem wróćmy do opisu pani przypadku jako wykreowanego dzięki wielopokoleniowej indoktrynacji propagandy medycznej przedstawiciela nowego gatunku człowieka - Homo patiens.
    W swojej praktyce spotkałem setki, a może nawet tysiące Homo patiens, więc dość dogłębnie poznałem Wasze cechy behawioralne. Otóż typowy Homo patiens rodzi się i wychowuje w rodzinie tego samego gatunku, w której istnieje kult lekarza, w związku z czym Homo patiens nie przyjmuje do wiadomości, że jego zdrowie zależy od niego samego. On uważa, że swoje zdrowie powinien powierzyć bóstwu lekarzowi, który rzekomo ma być specjalistą od przywracanie utraconego zdrowia.
    Ze względu na tę bezgraniczną ufność do medycy, Homo patiens nie chce nabyć wiedzy o zdrowiu, więc nie wie, że to co wie, co wpoiła mu propaganda medyczna, jest po prostu postawione na głowie. Przeto Homo patiens nie zdaje sobie sprawy, że objawy chorobowe mają charakter prozdrowotny i świadczą o prawidłowym funkcjonowaniu systemu odpornościowego dążącego do oczyszczenia organizmu z zalegających w nim toksyn. Homo patiens wierzy tylko medycynie, ta zaś objawy oczyszczania organizmu nazywa chorobami i każe z nimi walczyć.
    Walka z objawami chorobowymi w rodzinie Homo patiens zaczyna się już od wieku niemowlęcego. Każde przeziębienie, gorączka, kaszel czy banalny katarek są natychmiast zwalczane lekami - żeby się "nie przeniosło na coś innego" albo "osłonowo". Tym sposobem w organizmie dziecka gromadzi się coraz więcej toksyn, a to z kolei zwiększa determinację systemu odpornościowego dążącego do utrzymania organizmu w czystości, toteż objawy chorobowe staja się coraz gwałtowniejsze. Ale co tam głupi system odpornościowy - wszak medycyna klasyczna, dzięki postępowi przemysłu petrochemicznego, dysponuje lekami najnowszej generacji, które potrafią okiełznać ten niesforny system odpornościowy. A więc znów ładuje się w dzieciaka coraz mocniejsze leki, jakby to ich niedobór był przyczyną choroby. Latka lecą, a wraz z ich upływem toksyn nagromadzonych w organizmie wciąż przybywa. Wreszcie przychodzi moment, gdy organizm zwyczajnie odmawia posłuszeństwa. Co począć?
    Gdy leki zalecane przez lekarza z przychodni przestają dawać jakiekolwiek efekt... winą obarcza się oczywiście lekarza - trzeba znaleźć lepszego. I tak rozpoczyna się jeżdżenie po klinikach, gdzie utytułowani specjaliści - trzeciej, czwartej, a nawet siódmej specjalizacji; doktorzy nauk medycznych, habilitowani, profesorowie zwyczajni, nadzwyczajni i sralni - mają być tymi, którzy z pewnością wyleczą schorowaną osobę, bo to bardzo dobrzy lekarze. Tymczasem jest tak, że im lepszy lekarz, tym zna i stosuje więcej szkodliwych leków. Szkodliwość leków współczesnej medycyny jest porażająca, bo może uszkodzić w sposób nieodwracalny organy - nerki, serce, wątrobę, CUN, a efektem może być, załóżmy, utrata słuchu.
     I dobrze Pani pisze, pani xyz540, że medycyna potrafi ludzi okaleczyć. To prawda! Co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. I co wtedy robi Homo patiens, co mu pozostaje? A no, z uporem maniaka szuka jakiegoś specjalisty, któremu mógłby bezgranicznie zaufać i oddać to, co ma najcenniejszego - swoje zdrowie. Jest wielu oszołomów, szumnie nazywających to co robią medycyną alternatywną, którzy chętnie to zdrowie w swoje ręce wezmą. Rzecz w tym, że to nie ich zdrowie, więc mają je w dupie, ale chętnie wezmą pieniążki za swoje usługi zwane medycyną naturalną. Znamienne, skąd się biorą owi specjaliści medycyny naturalnej. Gdzieś ich tego "uczono"? Poza nielicznymi wyjątkami ludzi obdarzonych specjalnym darem, którzy przez większość życia zajmowali się medycyną ludową, więc mają ją niejako w krwi - owi "naturopaci" to głównie emerytowani lekarze, do tej pory pracujący w prowincjonalnych przychodniach służby (tfu!) zdrowia, gdzie całe lata walili w ludzi antybiotyki rujnując im zdrowie, a na emeryturze ukończyli kursy z homeopatii i - ni w pięć, ni w dziesięć - stali się specjalistami medycyny naturalnej... bo zamienili antybiotyki na probiotyki, a zamiast na RTG kierują pacjentów na badanie kropli krwi, biorezonans, analizę pierwiastkową włosa, czy inne wróżenie z fusów.
    Z początku Homo patiens ma wrażenie, jakby samego Boga chwycił za nogi, bo owe metody naturalne coś tam mu pomogą - poczuł się lepiej. Ale to tylko pozory, gdyż owo lepsze samopoczucie bierze się stąd, że zamienił leki bardzo szkodliwe, na mniej szkodliwe, ale wciąż leki blokujące objawy chorobowe. Siłą rzeczy takie ogłupianie organizmu działa na krótką metę, więc dolegliwości wkrótce wracają. No i znów wizyta u oszołoma, jakaś zmiana leków, mała korekta, spora kasa, no i znów poprawa, znów na krótko, no to znów wizyta, i tak w kółko: poprawa - pogorszenie; Homo patiens siedzi niejako na jednym półdupku. Gdy siedzi zbyt długo - półdupek drętwieje, ale po zmianie na drugi - następuje chwilowa ulga, aż ten drugi półdupek będzie drętwiał, to rzecz znana w naturze. Ale Homo patiens sam tego nie potrafi - musi więc mieć specjalistę medycyny naturalnej, który by tą zmianą półdupków u niego sterował.
    Rzecz w tym, że zmiana półdupków nie ma nic wspólnego ze zdrowiem, gdyż odciążając któryś półdupek - ani o jotę nie usuwamy przyczyny choroby. To po prostu pasmo ułudy popartej chwilową ulgą wygodniejszego siedzenia w tym samym miejscu. Toteż musi przyjść ten moment, że zmiana półdupka niczego już nie zmienia i trzeba się położyć do łóżka, brać leki podtrzymujące życie i czekać na lekką śmierć. Ale nie ma obawy - medycyna nie daje tak szybko odejść nabywcom leków i usług medycznych, więc przed Homo patiens jeszcze długie życie.
    Mam nadzieję, że wiernie opisałem Pani przypadek, pani xyz540, a zrobiłem to w kontekście tego, co my tutaj robimy - uczymy ludzi, by nie popełniali tych samych błędów co Pani i inni Homo patiens. By swojego, a także zdrowia swoich własnych dzieci, nie oddawali w ręce żadnych konowałów i innych oszołomów. By o ten swój najcenniejszy skarb dbali sami, bo gdy go stracą, to za żadne skarby nie odkupią, mimo że wielu oszołomów będzie im obiecywać zdrowie za pieniądze. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy wejść na forum, którego Pani tak zawzięcie broni, atakując przy okazji nas.
    A co my robimy na naszym forum? Doradzamy ludziom, jak mają dbać o swoje zdrowie po to, by je mieli. By nie musieli korzystać z usług służby (tfu!) zdrowia. Jest nas kilku pasjonatów, którzy bezinteresownie doradzamy innym. Pomagamy innym nie licząc na żadne wynagrodzenie. Poświęcamy swój własny czas dla dobrej sprawy. Niech się Pani szczerze zastanowi, czy oczerniając nas, a w zamian za to wychwalając pod niebiosa oszusta - aby na pewno służy Pani dobrej sprawie. Konkluzję pozostawiam Pani sumieniu.
« Ostatnia zmiana: 03-11-2009, 08:43 wysłane przez Heniek » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 11-10-2009, 23:22 »

Pani zapewne zaoponuje, że nie robi niczego złego. Owszem, robi Pani dając fałszywe świadectwo. Przecież dokładnie Pani wie, że Janus jeszcze nikogo nie wyleczył. A czy jest chociażby jeden dowód na to? Zapytała Pani o to, albo to Panią zdziwiło, że tam nic innego nie robi się, tylko leczy? Nie, bo na tamtym forum byłoby to nietaktem. Tam należy tylko albo dziękować Panu "Doktorowi", albo Bardzo Dziękować z siedmioma wykrzyknikami. Tak jest poprawnie.
    Gdy wreszcie nadszedł ten moment, że Aktiwoj jako pierwsza pacjentka została jakimś dziwmy trafem wyleczona, gratulacjom i wiwatom nie było końca, ale gdy po 45 dniach choroba nie dość, że powróciła, to jeszcze z większym nasileniem to... cisza. Nikt się nie zainteresował, o co tu chodzi, dalej ta sama śpiewka: Łoj, Dziękuję! Panie! Doktorze!!!!!!! Zmniejszyła się ilość wykrzykników? Nie - jak gdyby nic takiego się nie wydarzyło... To właśnie dzięki takim postawom inni dają się strzyc oszustom niczym owce. Ale owce chociaż się bronią, wierzgają nogami, wyrywają się, Wy zaś idziecie na to strzyżenie pełni pokory, a gdy Was już ostrzygą przy samej skórze - merdacie ogolonymi ogonkami, jakbyście cudu jakiegoś doznali.
    Dzięki takim postawom wiele osób na naszym forum dało się ostrzyc przy samej skórze. Gdyby tak policzyć, to zostawili w Studiu Urody w Zduńskiej Woli (ul. Królewska, wejście od podwórka) kilkadziesiąt tysięcy złotych, i co? Wy twierdzicie, że się wyleczyli u Janusa, a teraz nie mają co robić, więc plują na niego. Bezczelne łgarstwo pasujące do tego towarzystwa. Ci ludzie teraz leczą rany po "nowatorskich" metodach leczenia w wykonaniu Janusa, który nie ma prawa nikogo leczyć, za wyjątkiem samego siebie, swojej żony oraz rodziców i dzieci. Taki to oszust, Wy zaś doskonale o tym wiecie. Mimo to dajecie mu fałszywe świadectwo. Zachowujecie się jak stado owiec, które spokojnie się pasie, gdy opodal strzygą jedną z nich. Ale ich to nie obchodzi, bo to nie ich sprawa - mnie już ostrzygli - myślą sobie, to niech i tamte też ostrzyga. A co, ja mam być gorsza?
« Ostatnia zmiana: 12-10-2009, 09:05 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Andrus
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 10-02-2008
Wiadomości: 304

« Odpowiedz #2 : 18-10-2009, 13:21 »

Taki to oszust, Wy zaś doskonale o tym wiecie. Mimo to dajecie mu fałszywe świadectwo. Zachowujecie się jak stado owiec, które spokojnie się pasie, gdy opodal strzygą jedną z nich. Ale ich to nie obchodzi, bo to nie ich sprawa - mnie już ostrzygli - myślą sobie, to niech i tamte też ostrzyga. A co, ja mam być gorsza?
Przez krótki okres czasu stanowiłem jedną z tych owiec (Biomol, suplementy i inne, - no niestety te wskazania  uzyskałem na naszym forum, jak jeszcze Janus tu "praktykował" ) - ale dość szybko skumałem, że coś jest nie tak,
zresztą jak inni. Miałem wtedy przekonanie, że na czas powrotu do zdrowia (MO) biorę suplementy po to, aby czasowo wspomóc organizm który się nie wyrabia (dla laika dość sensowne), - trudno: było minęło nie wróci.
Obecnie szlag mnie chce trafić, jeżeli dochodzi do sytuacji (jak w cytacie), że Ci którzy się sparzyli nie ostrzegają innych, czy my Polacy dalej mamy taką naturę: jak dostałem "obuchem w łeb" to się nie martwię: jutro, najdalej pojutrze spotka to sąsiada. NIE,NIE i jeszcze raz nie, - krytyka należy się tym, którzy się mylą ( nawet Mistrz nie jest pozbawiony tego przywileju  Smutny ) napiętnowanie tym, którzy nam robią wodę z mózgu dla własnego ja, a DYSKWALIFIKACJA (oczywiście zawodowa) dla tych oszustów, którzy wyciągają od pacjentów nie małą kasę
rzekomo lecząc ich. Drzewiej w Chińskich kantonach lekarz otrzymywał pensję tylko wtedy, gdy jego podopieczni byli zdrowi, w momencie pojawienia się choroby ( jak by do tego nie podejść ) wstrzymywano mu wypłatę i wtedy "stawał na uszach" troszcząc się o podopiecznych. Czy można by tak teraz postąpić no nie, bo w urzędach pracy
pojawiła by się nowa kategoria bezrobotnych - lekarze.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #3 : 18-10-2009, 16:34 »

Ponieważ ten wątek wiąże się z moim, postanowiłem wkleić link: - http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=9045.0
Zapisane
Xyz540
« Odpowiedz #4 : 02-11-2009, 19:30 »

Witam!
Mam nadzieję, że nie  muszę  się nikomu przedstawiać. Tak, jestem z opozycji, nie zamierzam lękliwie ukrywać się pod jakimś nickiem, bądź  zajmować podstawę konformistyczną. Pragnę wyrazić swoje poglądy w paru interesujących kwestiach. Niebawem ustosunkuję się do ciążnistej epistoły Panów, a w szczególności do barwnie, choć nieprawdziwie zarysowanej wizji pacjenta na własne życzenie. Na razie, ciekawi mnie fakt, dlaczego panowie poświęcili mojej skromnej osobie tyle czasu i uwagi smarując tak obszerne listy?   eek

Proszę pisać poprawnie po polsku. Proszę skorzystać z możliwości edycji swojego postu i poprawić błędy. Spacje stawiamy po przecinku, a nie przed nim. Proszę też uzupełnić profil o datę, od której stosuje Pani MO lub wpis "nie stosuje". Posty niezgodne z regulaminem forum (np. posty niestaranne) są usuwane. //Heniek
--
Ponieważ upłynął czas samodzielnej edycji postu dokonałem jego moderatorskiej edycji tj. poprawiłem błędy. Gdy błędów jest stanowczo za dużo i nie mamy ich czasu poprawiać to posty są usuwane. // Heniek
« Ostatnia zmiana: 03-11-2009, 08:46 wysłane przez Heniek » Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #5 : 04-11-2009, 12:46 »

do barwnie, choć nieprawdziwie zarysowanej wizji pacjenta na własne życzenie. Na razie, ciekawi mnie fakt, dlaczego panowie poświęcili mojej skromnej osobie tyle czasu i uwagi smarując tak obszerne listy? 
Powód sama podałaś. Jesteś modelowym wręcz przykładem pacjenta, czyli osoby, która lubi się leczyć. To wszystko. Nic osobistego. Ponieważ to forum ma charakter dydaktyczny, więc takie modele bardzo nam się przydają w pracy.
Zapisane
Xyz540
« Odpowiedz #6 : 04-11-2009, 13:58 »

Niestety, muszę Was wyprowadzić z błędu, jestem klasycznym typem pacjenta wbrew własnej woli, bez cienia kultu białych fartuchów..._ Aby, dokonać jakiejkolwiek oceny, trzeba znać całokształt sytuacji...
« Ostatnia zmiana: 04-11-2009, 14:30 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #7 : 04-11-2009, 14:08 »

jestem klasycznym typem pacjenta wbrew własnej woli,
Może wpadłaś w te sidła nie z własnej woli, ale tkwisz w nich - i zachęcasz do tego innych - już na własne życzenie.
Zapisane
Xyz540
« Odpowiedz #8 : 04-11-2009, 14:15 »

Żaden szanujący się dziennikarz nie napisze jakiejkolwiek relacji z danych wydarzeń, jeśli nie przeprowadzi wywiadu z osobą zainteresowaną. Wypowiadanie się o kimś, bez bliższego zapoznania się z sytuacją, nie świadczy o wnikliwości. Choć generalnie, wizerunek pacjenta na własne na życzenie stanowi majstersztyk literacki i trafny rys większości ciężko chorych ludzi, z determinacją walczących o zdrowie. Cały szkopuł w tym, że ta barwna charakterystyka nie dotyczy akurat mnie...  

Poprawiłem błędy. //Mistrz
« Ostatnia zmiana: 04-11-2009, 14:32 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 04-11-2009, 14:35 »

Żaden szanujący się dziennikarz nie napisze jakiejkolwiek relacji z danych wydarzeń, jeśli nie przeprowadzi wywiadu z osobą zainteresowaną.
My nie jesteśmy dziennikarzami lecz badaczami opisującymi nowy gatunek człowieka - Homo patiens. Mamy sporo danych by udowodnić, że Pani jest klasycznym przedstawicielem tego gatunku. Proszę nie zapominać, że mamy skopiowane całe słusznie upadłe forum glistomorum, więc udokumentowanie naszych wniosków nie będzie trudne, jeśli będzie się Pani upierać przy swoim. Na razie nie chcemy robić Pani obciachu.

Cytat od: Homo patiens
Choć generalnie, wizerunek pacjenta na własne na życzenie stanowi majstersztyk literacki i trafny rys większości ciężko chorych ludzi, z determinacją walczących o zdrowie.
Pacjenci walczą z chorobami, nie o zdrowie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Xyz540
« Odpowiedz #10 : 04-11-2009, 15:07 »

 Dzięki za poprawienie błędów Mistrzu, wolałbym tylko, aby ta korekta była mniej wybiórcza, Ale serdeczne dzięki,mam bezproblemowo ręczną korektę... Oczywiście,że dla dla rewanżu  nie będę szukała postów z błędami ortograficznymi i stylistycznymi, które jakimś dziwnym trafem przeszły przez sito selekcji..bo tez, tez nie zamierzam się pojedynkować o słowa. Jeśli chodziło o dowody- takimi metodami wszystko można udowodnić. Wyrwać parę słów z kontekstu, bez znajomości okoliczności, w których są one napisane,no i gotowe..  No ale skoro się tak upieracie , to dobrze. Dobra, jestem klasycznym przykładem pacjenta na własne życzenie ,ale tylko według Was . Content Pan? Gratuluję  zwycięstwa i pozdrawiam..
To była bardzo pouczająca dyskusja, mam słodką nadzieję ,że nie tylko dla mnie ... smile

Błędów już nie poprawiamy - zostaną jako dowód niechlujstwa piszącej.
« Ostatnia zmiana: 04-11-2009, 15:22 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #11 : 04-11-2009, 15:19 »

To była bardzo pouczająca dyskusja, mam słodką nadzieję ,że nie tylko dla mnie ... smile
Żeby można mówić o dyskusji musi być przynajmniej dwóch dyskutantów, którzy mają swoje poglądy. Tutaj nie było na razie żadnej dyskusji, tylko stwierdzenie faktów z jednej strony i zaprzeczenie - z drugiej.
Skoro uważasz, że cię skrzywdzono, to może opiszesz swój przypadek i wyjaśnisz swoje powody kultu lekarzy.
Zapisane
Xyz540
« Odpowiedz #12 : 04-11-2009, 15:30 »

No cóż, coś mi się wydaje, że trafiła kosa na kamień....  msn-wink Generalnie macie rację merytoryczną co do metod  walki o zdrowie. Problem w tym, ze ta polityka prozdrowotna , dotyczy lżejszych przypadków immunologicznych, bądź profilaktyki zdrowotnej. Sami zresztą  to wielokrotnie podkreślacie. A co z cięższymi? Mają ulec selekcji naturalnej, jak nie mogą liczyć na niszczony układ immunologiczny, więc najlepiej do piachu?
Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #13 : 04-11-2009, 15:33 »

(...)lżejszych przypadków immunologicznych, (...)nie mogą liczyć na zniszczony układ immunologiczny
A co to znaczy lżejszy przypadek immunologiczny, albo zniszczony układ immunologiczny?
Zapisane
Xyz540
« Odpowiedz #14 : 04-11-2009, 15:35 »

Cytat
wyjaśnisz swoje powody kultu lekarzy.

Pardon , to pomyłka cały czas mowie o anty kulcie
Zapisane
Xyz540
« Odpowiedz #15 : 04-11-2009, 16:00 »

Nie jestem lekarzem, ale moim zdaniem lżejszy przypadek immunologiczny, to przypadek kiedy organizm ma jeszcze  jakieś rezerwy do walki o zdrowie.  Walczy z infekcjami, ale niezbyt długo i ciężko, po aby tak jak twierdzicie  oczyścić go  z toksyn. Ale cięższy ,taki to tak  jak u mnie, kiedy infekcje przechodzi się  miesiącami,latami i nie ma już rezerw do walki z chorobą.
U niektórych osób antybiotyki mogą bezpowrotnie uszkodzić ośrodek zawiadujący odpornością i wtedy infekcje które przechodzą  mogą być tak niebezpieczne,że zagrażają  życiu,Wtedy już nie ma ratunku, trzeba się cieszyć, jeśli nie będzie   gorzej.. Czyli jeśli jeszcze pacjent jest na tym ziemskim padole..to już jest Ok.Niestety antybiotyki, mogą uczynić nieodwracalne szkody w organizmie i nie zawsze jest na to lekarstwo, Choć oczywiście,generalnie uważam ,ze jeśli ktoś ma takie możliwości powinien  stosować  metody prozdrowotne,unikając wszelkich leków, Tylko,ze trzeba je mieć , nie wszyscy są takim szczęściarami jak Wy... crybaby
Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #16 : 04-11-2009, 16:07 »

Tylko,ze trzeba je mieć , nie wszyscy są takim szczęściarami jak Wy... crybaby
Bzdury pleciesz.
Na tym forum jest kilka ciężkich przypadków, które zostały dodatkowo zmasakrowane przez tego oszusta - Janusa. U nich dochodzenie do zdrowia trochę potrwa, ale wszystko jest na dobrej drodze.
Każdy pacjent wmawia sobie, że jest szczególnym przypadkiem i w jego sytuacji, to nie ma innego wyjścia, jak oddać się w ręce szarlatanów, chociaż to przez nich stracił zdrowie. Podobnie myśli alkoholik:" Zerwanie z wódką to pestka, ale piję, bo mam powody"
« Ostatnia zmiana: 04-11-2009, 16:12 wysłane przez Stańczyk » Zapisane
Xyz540
« Odpowiedz #17 : 04-11-2009, 16:12 »

Możesz takie ciężkie przypadki pokazać, chętnie się z nimi zapoznam..
Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #18 : 04-11-2009, 16:13 »

Możesz takie ciężkie przypadki pokazać, chętnie się z nimi zapoznam..
Najpierw opisz swój.
Gdybyś zechciała zaufać organizmowi i metodom Mistrza, który niejednego na nogi postawił, to myślę, że znalazłby się ktoś, kto poprowadziłby cię na drodze do zdrowia - może nawet sam Mistrz.
« Ostatnia zmiana: 04-11-2009, 16:17 wysłane przez Stańczyk » Zapisane
Boja
« Odpowiedz #19 : 04-11-2009, 16:19 »

Cytat
Mam nadzieję, że nie  muszę  się nikomu przedstawiać. Tak, jestem z opozycji, nie zamierzam lękliwie ukrywać się pod jakimś nickiem, bądź  zajmować podstawę konformistyczną.
Brawo za odwagę! To jest coś.
Pamiętam jak XYZ zapisała się na nasze forum i bardzo szybko została z niego usunięta (nie pamiętam - dlaczego?), wiec szukała oparcia, poza źródłami medycznymi i wtedy takiego nie otrzymała od nas, więc penetrowała dalej, aż trafiła na "kontynuatora" forum Biosłone w postaci p.Janusa, który w końcu do dziś w kilku przynajmniej postach jest widoczny, wiec stanowiło to jakby drogowskaz.
Pamiętam również, że w kilku przypadkach odmówiono "cięższym przypadkom", jako wykraczającym poza możliwości tego forum, czy XYZ należała do tej grupy - nie pamiętam. Rozumiem, że może być jej przykro z tego powodu, że stanowi taki przykład dla homo patiens, bo ma dość bogaty repertuar chorób, więc jest "wdzięcznym obiektem".
A czemu odmówić XYZ bycia na naszym forum, skoro inni mogli przejść bezproblemowo (żeby nie powiedzieć - jak chorągiewki na wietrze)?  
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 10   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!