Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 03:51 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kawa z cytryną na ból głowy  (Przeczytany 72164 razy)
Szpilka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 6.06.2007
Wiadomości: 171

« Odpowiedz #20 : 28-10-2009, 09:49 »

Ja uważam, że zasadniczą kwestią (oprócz odżywiania itp) jest tutaj relaks. Nie mówię o spacerach, bo to oczywiste, ale o zbawiennej roli masażu. Zafundujcie sobie nawet raz w tygodniu masaż u specjalisty. Ja mam takiego fachowca w przychodni. Płacę 20 zł. za rozmasowanie pleców, karku, głowy, kręgosłupa. Zawsze po takim masażu czuję jak schodzi całe napięcie, wyskakują mi wypryski w okolicach karku-uwalniają się toksyny myślę. Podczas takiego masażu widać też jak bardzo jesteśmy spięci. Takie napięcie mięśni jest bardzo szkodliwe. Poza tym niegarbienie się jest istotne. Postanowiłam poprosić rodzinę o prezent urodzinowy biggrin w postaci wielkiej piłki terapeutycznej, na której będę ćwiczyć. Siedzenie na takiej piłce prowokuje prawidłową postawę a leżenie niesamowicie rozciąga kręgosłup. Nie trzeba się jakoś przy tym wysilać. Pewnie wiecie o czym mówię.
Ja wiem po sobie, że stan kręgosłupa ma ogromny wpływ na samopoczucie, w tym bóle głowy. Dodatkowo masażysta wskazał mi punkty na głowie, które uciska się podczas bólu głowy. Rewelacja, więc polecam.
Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #21 : 28-10-2009, 10:36 »

Szpileczko, właśnie wpadłam na taki pomysł, żeby zafundować zarówno swojemu synowi jak i sobie (olśniło mnie wczoraj, że przecież ja bardzo tego potrzebuję  msn-wink) cykl masaży, tym bardziej, że ośrodek, w którym prowadzona jest rehabilitacja, mamy pod nosem. Obecnie od stresu wieczorem ledwo nogi powłóczę.
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Lady
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12-12-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 374

« Odpowiedz #22 : 28-10-2009, 11:21 »

A ja wreszcie pokonałam stres, no może nie zupełnie sama, bo przy pomocy jednej tabletki Validolu, ale wczoraj zdałam egzamin na prawo jazdy  clap Ta tabletka całkiem mi pomogła.  msn-wink
Jeśli już chodzi o branie czegokolwiek, to unikajcie PARACETAMOLU! To bardzo szkodliwa substancja na wątrobę.  thumbdown Jeśli już, to jakiś Ibuprofen, jak zaleca Mistrz.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2010, 11:34 wysłane przez Solan » Zapisane

pozdrawiam Ania
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #23 : 28-10-2009, 11:26 »

A jakim samochodem Pani jeździ? To tak na wszelki wypadek... żeby mieć się na baczności...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #24 : 28-10-2009, 11:39 »

Gratuluję Lady! Może i mi się kiedyś uda tego dokonać, na razie nie widzę perspektyw  Smutny...
Mnie na ból głowy o podłożu nerwowym najbardziej pomaga Valeriana Heel, a nie tradycyjne tabletki przeciwbólowe.   
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Lady
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12-12-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 374

« Odpowiedz #25 : 28-10-2009, 14:12 »

A jakim samochodem Pani jeździ? To tak na wszelki wypadek... żeby mieć się na baczności...

Mistrzu, jeszcze sobie nie kupiłam smile ale mam nadzieję, że na następny zlot czymś tam dojadę SAMA smile smile
« Ostatnia zmiana: 10-11-2009, 17:49 wysłane przez Solan » Zapisane

pozdrawiam Ania
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #26 : 28-10-2009, 20:29 »

Ja też od dawna mam przewlekły ból głowy. Kiedyś był o wiele silniejszy. Szczególnie, kiedy spałem krótko - wtedy był taki silny, że nie dało się funkcjonować. Najlepiej pomagał na to sen. W tamtym czasie moje zatoki i komora nosowa były w nieciekawym stanie. Miałem ropę w tych miejscach i prawdopodobnie źle wpłynęło to na resztę głowy. Aktualnie jest o wiele lepiej - ból ma postać czegoś w rodzaju lekkiego kaca, chociaż nawet okazyjnie alkohol mi nie podchodzi (przez ostatnie lata całkowicie się odzwyczaiłem, i to do tego stopnia, że mi nie smakuje), więc Abi, Chamomillka - możemy sobie podać łapkę w kwestii picia (czy raczej niepicia) alkoholu.
W moim przypadku mam wrażenie, że powód tkwi w zdefektowanych komórkach w głowie. Inne przyczyny, jak zmiany zwyrodnieniowe ścięgien szyi, barków (miałem odpowiedni masaż), zatrucie, też raczej mogę wyeliminować (reszta organizmu ma się bardzo dobrze). Reakcja na temperaturę wskazywałaby natomiast na zdefektowane komórki, na których jest najprawdopodobniej gronkowiec. Ową reakcję na temperaturę zauważyłem już dawno, jednak przy polewaniu wodą mogłem sobie bardziej poeksperymentować: polewając głowę bardzo ciepłą wodą ból się nasilał, natomiast przy polewaniu chłodną bądź zimną - ból znacząco słabł. Świadczyłoby to o obecności bakterii, które przy wyższej temperaturze się namnażają, natomiast przy niższej stają się mniej aktywne.

Polewanie ma na celu przyśpieszenie eliminacji zdefektowanych komórek, jednak największą poprawę można odczuć po pozbyciu się ich. Najlepiej w takim przypadku sprawdza się infekcja wirusowa (np. grypa). Wirusy przerabiają te komórki na ropę - postać o wiele łatwiejszą do usunięcia.

Polewanie głowy oraz nóg stosuję od miesiąca. Jak do tej pory, odczuwałem tylko niewielkie ropienie z zatok. Mimo to zauważyłem pewną poprawę.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2009, 18:04 wysłane przez Solan » Zapisane
Aggula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465

« Odpowiedz #27 : 30-10-2009, 07:36 »

Moja znajoma cierpi na notoryczne migreny, ale odkąd zmieniła tradycyjną pościel na tę z wielbłądziej (czy jakiejś) wełny, bóle są rzadsze. Nie wiem, jaki to ma związek, może to roztocza znajdujące się w pościeli? Poza tym, dała też sobie ostatnio usunąć ropne migdały, które podobno rozsiewały choróbsko, więc będziemy teraz obserwować, czy ta metoda zda w jej przypadku egzamin. Innej znajomej usunięcie migdałów pomogło poradzić sobie z migrenami. Mnie głowa nie "ćmi" odkąd piję MO   thumbsup
« Ostatnia zmiana: 10-11-2009, 18:05 wysłane przez Solan » Zapisane
Boja
« Odpowiedz #28 : 30-10-2009, 07:43 »

Cytat
dała też sobie ostatnio usunąć ropne migdały, które podobno rozsiewały choróbsko
Przy okazji informacji o migdałkach post Amdei:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=8289.msg82518;topicseen#msg82518
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #29 : 30-10-2009, 20:10 »

A jaka jest różnica w szkodliwości "na wątrobę" jeżeli chodzi o Paracetamol czy Ibuprofen?
Myślę, że obydwa są równie szkodliwe.
Może Mistrz się wypowie?
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Lady
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12-12-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 374

« Odpowiedz #30 : 30-10-2009, 22:44 »

Paracetamol jest gorszy. Wiem od siostry męża, która jest pielęgniarką i pracuje na przeszczepach wątroby. Oni tam na oddziale nie stosują paracetamolu, tylko inne leki przeciwbólowe.
Zapisane

pozdrawiam Ania
Grzegorz
« Odpowiedz #31 : 10-11-2009, 15:40 »

Cytat
A jaka jest różnica w szkodliwości "na wątrobę" jeżeli chodzi o Paracetamol czy Ibuprofen?
Myślę, że obydwa są równie szkodliwe.
Może Mistrz się wypowie?
Mistrz już się wypowiadał - wyłącznie ibuprofen.
Zapisane
Nikena
« Odpowiedz #32 : 18-11-2009, 13:12 »

 W kwestii bólu głowy mogłabym książkę napisać. Boli mnie ponad 30 lat i to często. Kiedyś, gdy w aptece robiłam lek na receptę z mentolu w postaci igiełek, straszliwie bolała mnie głowa. Ja praktycznie bez tabletek bólu nie przeżyję, mam bardzo silne. I robiąc lek, zaczęło się coś dziać, głowa robiła się jakaś lekka, jeszcze nie wiedziałam, co się dzieje. Po jakimś czasie ból prawie ustąpił. W ogóle, jak wchodziłam do receptury, gdzie jest powietrze bardzo oczyszczone, są tam zainstalowane filtry HEPA, czułam się zdecydowanie lepiej. Zapewne nie każdy to odczuwał, ale bardzo reaguję "głową" na toksyny, np. malowanie mieszkań w mojej obecności odpada.
Od tego czasu zaczęłam stosować taki sztyft do nosa z HASCO. Bardzo mi pomaga. Nie wiem, czy robię dobrze, ale wydaje mi się to lepsze niż tabletki.

 Co do tabletek, to jest trudno się coś wypowiedzieć. Pamiętam, że dobrze jest, aby z Paracetamolem brać odtrutkę na wątrobę, tzw. ACC - n - acetylocysteinę. Ale niech w tej sprawie wypowie się Mistrz, ma większe doświadczenie.

 Kawa z cytryną czasem na mnie działa, czasem nie. Wszystko zależy od powodu. Kiedyś piłam Złocień Maruna, ale dla mnie nie był dobry.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2010, 11:36 wysłane przez Solan » Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #33 : 18-11-2009, 13:53 »

Coś w tym jest - jeśli chodzi o zapachy, a raczej chemikalia.
Z malowaniem ścian mam tak samo. Kiedyś malowano parkiet takim lakierem, że ach!
Teraz już są lepsze lakiery i farby, niemniej mnie drażni nawet zapach lakieru do paznokci.
Po tym, jak w styczniu 2009 zeszła mi duża ilość ropy z zatok, przestała mnie boleć głowa - zupełnie! Jednak tak od października znowu trochę zaczyna - raz na dwa tygodnie.
Ciekawe są czynniki wywołujące ból głowy - że zanieczyszczenie powietrza, to jakby nic dziwnego, ale u mnie nawet głośna emocjonalna dyskusja.
Zastanawiało mnie też to, że czasem jak od rana boli mnie głowa, to przestaje po wizycie w toalecie.
Czyżby jakiś "receptor" znajdował się w jelicie grubym?
Może Mistrz się wypowie o bólu głowy?
« Ostatnia zmiana: 20-06-2010, 11:37 wysłane przez Solan » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
chudy
« Odpowiedz #34 : 26-11-2009, 00:10 »

Ostatnio dostałem "proszki przeciwbólowe" od Bonifratów.
Skład:
Coffeini natrii benzoici               0,05
Cacao                                    0,05
Analgini                                  0,075
Salicis cortex                           0,15
Sacchari lactis                         0,15
Acidi acetylsalicylici                   0,5

Chciałbym zapytać czy to dobry środek przeciwbólowy? Czy wziąć lepiej to czy ibuprofen? Oczywiście mowa tylko o przypadkach uzasadniających wzięcie środka przeciwbólowego w ogóle.
Zapisane
Aggula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465

« Odpowiedz #35 : 26-11-2009, 07:21 »

A ja mam wielki powód do radości, bo odkąd jestem na MO notoryczne ćmienie powoli ustępowało i w tej chwili już o nim nie pamiętam. smile
Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #36 : 26-11-2009, 08:43 »

Chudy, te składniki nie są tak do końca OK.
Analgina, kwas acetylsalicylowy wacko, myślę, że można je brać tylko w krytycznych sytuacjach.
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Nikena
« Odpowiedz #37 : 26-11-2009, 11:24 »

Chudy, dobrze, że piszesz o lekach przeciwbólowych od Bonifratrów  biggrin. Ja nie mogę brać Ibuprofenu i Paracetamolu ze względu na nerki.
Ostatnio kawa z cytrynką mi pomogły, ale zrobiłam wg opisu na forum - kawa rozpuszczalna i pół cytryny. W innym wydaniu nie działało.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2010, 11:38 wysłane przez Solan » Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #38 : 13-01-2010, 11:30 »

Wypróbowałam ostatnio kawę z cytryną przy bólu głowy. Już miałam brać tabletkę, gdy sobie o tym przypomniałam. Ból był mocny, ale od wizyty u masażysty już nie bywa aż tak straszny jak wcześniej.
Jeśli chodzi o tą kawę - zaparzyłam w filiżance zwykłą "fusiastą" + łyżeczka cukru + około 5 łyżeczek soku z cytryny. Wypiłam bardzo gorącą. Zaraz po tym zaczęłam się dziwnie czuć. Czułam jak wszystkie żyły mi pulsowały, cała krew szybciej zaczęła krążyć. Trochę się przestraszyłam. Położyłam się do łóżka i na chwilę zasnęłam. Po kilkunastu minutach obudziłam się (dzieci bardzo się starały być cicho, ale to tylko dzieci  smile ) i mogłam już spokojnie wrócić do spraw, które odłożyłam z powodu bólu głowy. Już nie bolało!  thumbsup
Kilka dni później, gdy rano poczułam pierwsze oznaki nadchodzącego bólu, znowu zrobiłam kawę, ale dałam mniej cytryny. Nawet nie zauważyłam kiedy ból zniknął.
 
Zapisane

Nikena
« Odpowiedz #39 : 14-01-2010, 10:08 »

Czyli zanim weźmie się tabletkę, warto spróbować tej metody. Mnie czasem pomaga, najczęściej wtedy, gdy się zaczyna i w porę sobie przypomnę o kawie. Czasem bywa tak, że głowa mnie ćmi, a ja nie zauważam i wtedy już za późno nawet na tabletkę.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2010, 11:39 wysłane przez Solan » Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!