Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 14:40 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Bezobjawowe zapalenie płuc a antybiotyk  (Przeczytany 250381 razy)
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #200 : 18-03-2012, 11:19 »

Tak. przez około 3-6 dni temperatura była praktycznie ciągła, potem były okresy bez temp. wieczorem 39 przez kolejne 3-4 dni.
To nie jest gorączka wysoka, tylko umiarkowana albo znaczna powyżej 39,5 stopnia. Gorączka wysoka jest dopiero powyżej 40,5 stopnia.

Cytat
Straszny kaszel – opisz bardziej szczegółowo.
Przeważnie suchy, ciągły, nawet w nocy . Głeboki z klatki piersiowej. Potem gdzieś po tygodniu zrobił się mokrawy, ale nie był luźny, słychać było po wysiłkowym, ciężkim kaszlu, że ten mokry kaszel jest gęsty, nie przynoszący ulgi.
A na DP z nim przeszłaś w trakcie "choroby"? Co jadł, kiedy miał apetyt?

do tego Klacidu dpisał ten Augmentin),podawałam go 6 dni również 2xdziennie, już po drugiej dawce temperatura zaczęła spadać, syn zaczął wreszcie jeść, po dwóch dniach temp minęła, na 7 dzień rano dostał strasznej bordowej wysypki na całym ciele ( wszędzie), bardzo źle się czuł, pojechaliśmy do lekarza, natychmiast w przychodni dostał zastrzyk odczulający Dexawen...i...lekarz przepisał synowi ( gdyż nadal zmiany płucne osłuchowe) antybiotyk Rulid !!! na 5 dni. Pomimo moich protestów, powiedział, że to nie podlega dyskusji i musi wziąć ten antybiotyk.
Zaszkodziłaś strasznie! Po drugiej dawce, po tych dwóch dniach już powinnaś odstawić antybiotyk, bo zmniejszył objawy. To powinnaś była zrobić natychmiast.


na 7 dzień rano dostał strasznej bordowej wysypki na całym ciele ( wszędzie), bardzo źle się czuł, pojechaliśmy do lekarza, natychmiast w przychodni dostał zastrzyk odczulający Dexawen...i...lekarz przepisał synowi ( gdyż nadal zmiany płucne osłuchowe) antybiotyk Rulid !!! na 5 dni. Pomimo moich protestów, powiedział, że to nie podlega dyskusji i musi wziąć ten antybiotyk.
Zestresowana jednak mu go nie podałam.
Na truciznę, kolejna trucizna i to bez dyskusji, a że syn po Augmentinie bardzo źle się czuł, to już lekarz nie bierze żadnej odpowiedzialności.

Zestresowana jednak mu go nie podałam.
Teraz jest 4 dzień bez antybiotyku. Syn czuje się dobrze, jednak nadal mu dokucza kaszel, jest suchy, ale słychać , że płytki taki idący tylko z gardła. Na migdałach tkwią czopy ropne, białe, nie chcą wyjść.
Boję się, aby znowu to nie pogorszyło jego stanu.
Stres jest bardzo złym doradcą. Kaszel będzie mu dokuczać, suchy, bo zablokowany teraz. Objawy wrócą. Pisz, co on jadał do tej pory? MO pił przed zapaleniem?

O co chodzi z tą homełopatią, o której Piotr napisał?
« Ostatnia zmiana: 05-11-2012, 21:47 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Natalia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 14.03.2012
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #201 : 18-03-2012, 11:32 »

Cytat
A na DP z nim przeszłaś w trakcie "choroby"? Co jadł, kiedy miał apetyt?
Przez tydzień prawie nic nie chciał jeść i nie jadł, widocznie organizm chciał głodować?
Gotowałam mu rosołek, ale pochlipał 3 łyżki i tyle. Schudł 5 kg przy wadze 65kg na 190cm.
Teraz waży 60 kg, Smutny ale już je z apetytem.
Tak teraz staram się żywić rodzinę DP. Zupy warzywno mięsne z soczewicą, kiełkami (sama hoduję) i innymi warzywami.
Kasza gryczana, mięso, surówki szczególnie z kapusty kiszonej, brokuły, fasolka.
Nie mówię im, że to dieta DP. Chodzi o psychologię. Wtedy stają okoniem, że mama znowu coś wymyśla... a tak po prostu jedzą DP.

Cytat
Zaszkodziłaś strasznie! Po drugiej dawce, po tych dwóch dniach już powinnaś odstawić antybiotyk, bo zmniejszył objawy. To powinnaś była zrobić natychmiast.
Teraz to wiem, ale na forum trafiłam dopiero kilka dni temu.

Cytat
Stres jest bardzo złym doradcą. Kaszel będzie mu dokuczać, suchy, bo zablokowany teraz. Objawy wrócą. Pisz, co on jadał do tej pory? MO pił przed zapaleniem?
MO rodzina nie pije. Tylko ja i to od kilku dni dopiero.
Z tą homełopatią chodzi o to, że na innym wątku pisałam, że syn praktycznie był zdrowy przez te 18 lat, ot raz do roku infekcje, wtedy dawałam homełopaty i po dwóch dniach był zdrowy, nawet grypy jelitowe trwały u syna tylko 1 dzień (bez homełopatów).
Stad homełopatia się wzieła. Dzieci leczyłam jeśli już homełopatycznie, ale bez przesady, raz na rok przy infekcji wspomaganie, nie blokowanie homełopatami, nie blokowanie objawów a raczej przyspieszanie objawów (wiem teraz po przeczytaniu forum i książki, że poganinie też jest niedobre.

Wiesz z tym MO to ja muszę delikatnie z rodziną. Odpowiedni moment trza znaleźć. smile Najpierw dam mężowi do przeczytania książki.
Zauważyłam, że jak się ekscytuję i naciskam efekt jest odwrotny od zamierzonego. Muszę to tak zrobić, aby wydawało im się, że sami podejmą decyzję i że to oni sami wpadli na pomysł stosowania MO. Z dietą DP nie będzie problemów bo po prostu jedzą to co im dam. Ograniczam gluten. Gorzej ze słodyczami będzie. Chipsów nigdy nie jedli, nie wiedzą co to pepsi i naprawdę jakbyś się spytał to nie wiedzą co to KFC, no w MacDonald byli raz.
« Ostatnia zmiana: 05-11-2012, 21:50 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #202 : 18-03-2012, 11:47 »

Leki homełopatyczne są gorsze od antybiotyków. Zapamiętaj do końca życia.

Nic tak nie wpływa na suchy kaszel, zwłaszcza w trakcie przechodzenia infekcji, jak badziewie w postaci glutenu. Wtedy jest taka karuzela, bo nie można wyjść z infekcji, a obok kalekarze czekają.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Natalia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 14.03.2012
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #203 : 18-03-2012, 11:50 »

Cytat
Leki homełopatyczne są gorsze od antybiotyków. Zapamiętaj do końca życia.

Nic tak nie wpływa na suchy kaszel, zwłaszcza w trakcie przechodzenia infekcji, jak badziewie w postaci glutenu. Wtedy jest taka karuzela, bo nie można wyjść z infekcji, a obok kalekarze czekają.
OK pojęłam.
I jeszcze nieśmiałe pytanie: smile
Czy synowie mają płukać czymś gardło na te białe czopy w kraterach migdałków, czy też nie?
« Ostatnia zmiana: 18-03-2012, 17:21 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #204 : 18-03-2012, 11:58 »

Na razie daj im spokój, zwłaszcza temu, co ma odruch wymiotny.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #205 : 18-03-2012, 21:47 »

Też tu napiszę i podepnę się pod wątek. Mój synek, 2 letni, od tygodnia (czyli zeszłej niedzieli) ma bardzo duży kaszel. Kaszle cały czas, najwięcej wieczorami i w nocy. Poza tym nie ma żadnych objawów, no może stan podgorączkowy wieczorami i w nocy, w dzień nie ma gorączki w ogóle. Kaszel jest raczej mokry, wietrzymy pomieszczenia, nawilżacz włączony, wieczorem robię macerat z prawoślazu. Synek nie chce leżeć, normalnie chodzi, ale widać że jest słaby. Najgorsze jest to, że dziś ma jakby znów większy kaszel mimo że myślałam, że mu powoli mija. Nie wiem czy nadal czekać aż samo przejdzie, czy czymś go wspomóc? Myślę czy nie podać mu jakiegoś Nurofenu? Dodam że on nie mówi jeszcze za dobrze, i nie jest w stanie powiedzieć co mu dokładnie dolega.

Oczywiście już babcie i rodzina twierdzą, że ma zapalenie płuc i że koniecznie mam jechać z nim do lekarza...
« Ostatnia zmiana: 05-11-2012, 21:51 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #206 : 18-03-2012, 23:14 »

Jeśli kaszel jest mokry, to nie należy podawać prawoślazu, bo i po co? Niech się wykaszle do końca, to kaszel ustąpi. Tutaj nie ma żadnej filozofii.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #207 : 19-03-2012, 07:17 »

Jeśli kaszel jest mokry, to nie należy podawać prawoślazu, bo i po co? Niech się wykaszle do końca, to kaszel ustąpi. Tutaj nie ma żadnej filozofii.

Słuszna uwaga, coś mi się chyba pomieszało. Czy temperatura 38 może być cały czas? Czy Mały musi siedzieć cały ten czas w domu?
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #208 : 19-03-2012, 08:48 »

Gorączka - dobra rzecz w chorobie. Jednak dziecko powinno przebywać w domu, wypoczywać.
Zapisane

Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #209 : 19-03-2012, 10:43 »

Natan (3 lata) 3 tygodnie temu przeszedł infekcję w postaci bardzo ciężkiego kaszlu. Momentami kaszel nakładał się na kaszel (nie wiem jak to wytłumaczyć) co powodowało momentami bezdech i odruch wymiotny. Zastosowałam jedynie tłuszcz borsuczy do smarowania i picia po łyżeczce dwa razy dziennie. Nie miał ochoty na jedzenie, jedynie dopominał się ciągle wody i to ciepłej! Stosowałam się jedynie do jego "zachcianek" i udało się. Ponadto miał katar o bardzo gęstej i zielonej konsystencji. Swoim kaszelkiem zaraził Frania (7 tygodni). Pokasłuje do dziś, ale nie aż tak jak wcześniej. Tłuszcz borsuczy do smarowania, do noska sól fizjologiczna i frida i oklepywanie. Wietrzenie pokoju i nawilżanie powietrza. Raz potrzymałam go nad garnkiem z prawoślazem i podobnie jak u Machosa dziecko się zaśluzowało. Ciężko było, ale udało się. smile
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Ossa98
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: Nie stosuję
Skąd: Katowice
Wiadomości: 135

« Odpowiedz #210 : 19-03-2012, 21:30 »

A ja mam takie pytanie do Mistrza, bo widzę, że pojawia się w tym wątku. Dlaczego dochtóry tak straszą powikłaniami zapalenia płuc i grypy?
http://www.zapaleniepluc.com.pl/powiklania_zapalenia_pluc.php

I jaki jest rzeczywisty mechanizm powstawania takich powikłań? dlaczego wiązane są z tzw. zaniechaniem i nieleczeniem infekcji?
Zapisane
Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #211 : 19-03-2012, 22:07 »

Mały nadal słaby, gorączka ok. 38,5 stopnia, kaszel.
« Ostatnia zmiana: 20-03-2012, 08:43 wysłane przez Klara27 » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #212 : 20-03-2012, 08:44 »

Poisz synka? Małe łyczki wody, często. W gorączce, zwłaszcza długiej, trzeba nawadniać organizm.
Zapisane

Galapagos
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 11.08.2008; 15.01.2013
Skąd: okolice Łodzi
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #213 : 20-03-2012, 13:24 »

Poję, a właściwie on sam pije bo chce. I zaczął mieć dziś apetyt smile Zobaczymy czy mu przejdzie....
Zapisane
Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #214 : 19-04-2012, 18:49 »

Jeśli kaszel jest mokry, to nie należy podawać prawoślazu, bo i po co? Niech się wykaszle do końca, to kaszel ustąpi. Tutaj nie ma żadnej filozofii.

Ostatnio dałam jej trochę maceratu z korzenia prawoślazu, pomogło, ale nie wiem czy na wilgotny kaszel warto go podawać. 
Warto, nawet codziennie, gdyż macerat prawoślazu zapobiega twardnieniu wydaliny na ścinach tchawicy.

Stosować czy nie stosować prawoślaz na mokry kaszel?
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #215 : 19-04-2012, 20:31 »

Nie stosować prawoślazu. Wykasłać się, ile się da.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #216 : 19-04-2012, 21:20 »

Jeśli kaszel trwa 5 tygodni, to warto prawoślaz zastosować.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Kko
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 47
MO: 7.6.2012
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #217 : 10-05-2012, 23:22 »

Odświeżę wątek historią choroby mojego dziecka. Syn w czerwcu skończy 3 lata. Do tej pory za często nie chorował, tej zimy tylko parę katarków. Antybiotyków też staraliśmy się unikać. Choroba zaczęła się w mniej więcej w ostatnie święta Wielkanocne od kataru, który trwał około tygodnia. Mały w tym czasie wychodził na spacery na których raczej się nie oszczędzał (nie umie nie biegać). W czwartek po świętach wieczorem miał około 38 stopni gorączki. Około 23 temperatura podskoczyła ponad 40 stopni - w trakcie mierzenia stracił na chwilę przytomność. Po podaniu Panadolu i schłodzeniu okładem temperatura trochę opadła. W nocy podaliśmy lek jeszcze raz gdy temperatura znów przekroczyła 39 stopni. Przed południem zrobiliśmy CRP - wynik 196. Około południa ostatni raz podaliśmy Panadol gdy temperatura rosła - od tego czasu do końca choroby nie miał gorączki. Jedyne objawy jakie miał to lekki katar, prawie bez kaszlu.
Wieczorem poszliśmy do lekarza który stwierdził że osłuchowo jest czysto, przepisał tylko jakiś lek przeciwwirusowy. Gdy powiedzieliśmy jakie było CRP, lekarz od razu dał skierowanie do szpitala w celu zrobienia szerszych badań, gdyż tak wysoki wynik może świadczyć o poważnej infekcji. Zrobiliśmy wieczorem jeszcze raz CRP. Wynik - 270. Pojechaliśmy do szpitala.
W szpitalu pobrali krew do badania w kierunku Sepsy - wynik ujemny, mocz - ujemny. Rentgen płuc - niewielkie zmiany zapalne. Po przyjęciu i pobraniu krwi syn dostał antybiotyk Zinacef (Zinnat w kroplówce). CRP w sobotę rano było znów 270, w poniedziałek spadło do 40. We wtorek wyszliśmy ze szpitala na żądanie, kontynuowaliśmy leczenie antybiotykiem najpierw zastrzykami, później doustnie - łącznie ze szpitalem 10 dni. Przez cały czas pobytu w szpitalu syn nie kaszlał mimo podawania syropu wykrztuśnego (chociaż najpierw był podawany Clemastinum który raczej hamuje kaszel).
Pobyt w szpitalu był baaardzo ciężki bo mały cały czas płakał o mamę, która została w domu z czteromiesięczną córką. Cóż, tata czasem nie wystarcza.

Po antybiotykoterapi wydawało się że syn wyzdrowiał. Niecałe dwa tygodnie później, 3go maja, chłopak znów chyba za dużo pobiegał na chłodzie (po upałach temperatura powietrza wyraźnie spadła). W nocy z czwartku na piątek suchy kaszel który po prawoślazie zwilgotniał. W piątek temperatura w dzień około 38 stopni, wieczorem ponad 39. Gdy przekraczała mocno 39 stopni zbijaliśmy nieco połowicznymi dawkami Panadolu. W sobotę poszliśmy osłuchać dziecko - w płucach i oskrzelach czysto, "tylko" Augmentin. Zrobiliśmy CRP - wynik 41. Antybiotyku nie podaliśmy, sam prawoślaz. Gorączka pod 40 stopni utrzymywała się do niedzieli rano, później jeszcze na chwile powrót do 38 stopni. Podczas całej choroby syn dużo kaszlał, głównie mokro. Miał lekki przeźroczysty katar. Oprócz tego nie miał apetytu, raz mówił że go boli brzuch, innym razem że noga lub plecy. Na podstawie tych objawów doszliśmy do wniosku, ze to prawdopodobnie grypa. Lekki katar i coraz rzadszy kaszel trwa do dzisiaj. We wtorek katar udzielił się również córce (pierwsza infekcja), do tego chyba lekko podwyższona temperatura. Ale wydaje się że dzieciaki zdążają do zdrowia.

Na podstawie tego przydługawego opisu mam pytanie: co sądzicie o podejmowaniu decyzji odnośnie wprowadzenia antybiotyku na podstawie wskaźnika CRP? Z jednej strony chciałoby się uniknąć chemii ale z drugiej strony być może czasem trzeba zastosować zło konieczne?
Moja interpretacja wysokiego wyniku CRP oraz szybkiego jego wzrostu z pierwszej infekcji świadczy o tym, że organizm z czymś ostro walczył ale nie bardzo sobie radził. Natomiast po podaniu antybiotyku wynik szybko spadł co świadczy, że antybiotyk zadziałał. Inna sprawa to fakt, że i tak później trzeba było to odchorować. Niemniej uważam podanie antybiotyku przy pierwszej chorobie za słuszne.

W sieci można znaleźć sporo informacji na temat kierowania się CRP przy wdrażaniu antybiotyku. Niski wynik (do około 40) ma świadczyć o infekcji wirusowej. Wysoki (ponad 100) o bakteryjnej. Wynik pośredni powinien być powtórzony na drugi dzień.
Tak na marginesie: w niektórych krajach podobno lekarz nie może przepisać antybiotyku bez badania CRP. U nas - cóż - antybiotyk wychodzi taniej niż test...   
Zapisane
Gloria
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #218 : 16-07-2012, 14:26 »

Jeśli kaszel trwa 5 tygodni, to warto prawoślaz zastosować.
Co działa lepiej: macerat z prawoślazu czy z siemienia lnianego?
Zapisane

takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
Marooned
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369

« Odpowiedz #219 : 05-11-2012, 16:43 »

Cytat
Co działa lepiej: macerat z prawoślazu czy z siemienia lnianego?
Musisz przetestować samemu. Ja po swoim dziecku widzę, że chyba lepiej siemię.
Zapisane
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!