Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 16:23 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wyniszczony organizm po 3 ciążach z problemami z wątrobą - potrzebne wskazówki  (Przeczytany 6063 razy)
Samboja
Początkujący
*

Offline Offline

MO: nie
Wiadomości: 2

« : 24-10-2012, 20:10 »

Witam,

Mam 31 lat i jestem mamą trójeczki maluchów urodzonych w przeciągu 4 lat. Do ciąży pierwszej byłam okazem zdrowia, bo dbałam o siebie. Łącznie karmiłam dzieci piersią przez ponad półtora roku. Po pierwszym karmieniu z powodu diety alergicznej (uboga bardzo) pojawił mi się w dziurce w uchu gronkowiec złocisty, który oczywiście rozprzestrzenił się na cały płatek – jak doszło do zakażenia - nie wiem, może już go miałam. Wyleczyłam antybiotykiem – objawy zniknęły. Moje drugie karmienie piersią doprowadziło mnie do  śródmiąższowego zapalenia płuc, więc znów antybiotyk. Po jakimś czasie wykryto u mnie kamienie w pęcherzyku żółciowym, co w konsekwencji doprowadziło mnie do operacji – laparoskopowego usunięcia ich wraz z pęcherzykiem, ponieważ miałam poważne ataki bólowe oraz bardzo schudłam (miałam swego rodzaju jadło-lęk, bo od jedzenia miałam ataki). Schudłam tak, że przy wzroście 164 ważyłam 49 kg. W wyniku tego oraz samej operacji zaszłam w 3 ciążę – zaburzenia w cyklu hormonalnym. Będąc w ciąży zachorowałam na zapalenie zatok i znów leczyłam je antybiotykami. Trzecie karminie piersią nie kończy się drastycznie, bo w miarę szybko (po 6 miesiącach) odstawiam dziecko od piersi. To jednak na niewiele się zdaje, bo po paru miesiącach zaczyna się u mnie walka ze stolcami tłuszczowymi. Nie zażywałam leków wspomagających wątrobę, bo czułam się dobrze, chciałam to przetrwać, ale biegunki (przynajmniej 3- 4 w tygodniu) doprowadziły mnie do ponownego spadku wagi (51 kg) oraz do osłabienia organizmu (zaburzenia we wchłanianiu witamin i minerałów tak myślę), bo odżywiałam się racjonalnie. I znów atakuje mnie gronkowiec tym razem skóra twarzy, czego nie kojarzę od razu z gronkowcem, aż dwa miesiące temu pojawia się znów na tym samym płatku ucha. Oczywiście znów antybiotyk pomógł, ale pozostał gronkowiec na twarzy oraz przyczyna moich nieszczęść - niepełnosprawna wątroba.
Lekarze polecają mi kolejne pigułki i idiotyczne suplementy, które i tak się nie wchłaniają przy biegunkach – tak myślę. Wiem, ze jestem maksymalnie wyczerpana, osłabiona, niedożywiona, pewnie i odwodniona i że w moim organizmie szaleje sobie gronkowiec, którego mam ochotę wystrzelić w kosmos. Sama dolewam oliwy do ognia, bo pije 2 kawy słodzone cukrem dziennie i zaburzam swój apetyt (rzadko odczuwam głód i pragnienie), ale bez nich nie mogę funkcjonować. Do innych objawów towarzyszących mogę dodać ciągłe zmęczenie, ciągle mi zimno, jestem słaba, wypadają mi włosy, znajomi mówią, że wyglądam słabo i tak też się czuje. Być może to wszystko to łączne objawy ogólnego stanu mojego ciała i ducha.
Dieta: mama żywiła mnie raczej zdrowo, czasem było za dużo cukru. Przed ciążami cieszyłam się dobrym zdrowiem przez wiele lat, zawsze tez już jako dorosła odżywiałam się racjonalnie, nie toleruję śmieciowego jedzenia, jadłam dużo owoców i warzyw. Dobrze odżywiałam się w ciążach, ale w pozostałych okresach brak już czasu i odżywianie było zaniedbywanie – dzieci ważniejsze, tak myślałam. Ostatni rok, to także słabe odżywianie: nie dość, że mało, rzadko, to jeszcze czasem źle, bo słodka kawa i słodycze i szybkie przekąski. Za mało tez pije. Nie wspomnę o jedzeniu w pośpiechu, niejedzeniu śniadań, jedzeniu zimnego. Katastrofa.  
Biosłone znam od roku, czytałam książki, rozumiem sens i wierze, że mi pomoże. Zaczęłam pić MO, ale od razu po wypiciu czułam się dziwnie, doznawałam nagłego ataku osłabienia i ścisku w żołądku. Zrezygnowałam z picia, nie miałam siły. Teraz chcę zacząć od nowa, ale jestem tak rozbita wszystkim i przygnieciona, że nie mam już sił i pomysłu od czego zacząć. Boje się, że nie podołam z braku siły i czasu (3 dzieci zjada mi cały czas i energię), żeby sobie to wszystko poukładać, a nie chcę popełnić podstawowych błędów. Proszę o radę, jestem gotowa rozpocząć walkę, bo szczęściem i bez komplikacji przeszłam przez 3 ciąże, porody itp., ale jak widać natura bywa przewrotna, bo przypłaciłam to zdrowiem potem.
Od czego zacząć? Czy można wyzbyć się gronkowca bez antybiotyków a wątrobę „naprawić” ale tak na zawsze? Wiem, ze muszę zacząć stosować MO, dietę oraz koktajle, ale jak walczyć z gronkowcem i wspomóc wątrobę? W jakiej kolejności? Jak to sensownie połączyć?
Z góry dziękuję za pomoc, biorę na siebie też słowa krytyki, bo wiem, że to głównie moja wina, że tak jest. Grunt, że chcę to zmienić i wziąć zdrowie w swoje ręce.

Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 25-10-2012, 11:44 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #1 : 24-10-2012, 22:40 »

Cytat
Czy można wyzbyć się gronkowca bez antybiotyków
Samboja - poczytaj tutaj:- http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4497.0
Wpisz w wyszukiwarkę - gronkowiec - i poczytaj wszystko
Zacznij pić MO od 1/4 dawki. Jeśli organizm żle zareaguje, zrób przerwę i za parę dni od nowa.
Koniecznie pij KB z ostropestem. Musisz się zdrowo odżywiać, dbać o siebie, bo jesteś potrzebna dzieciom. To wszystko potrwa, ale małymi kroczkami dasz radę, jesteś młoda.
Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #2 : 25-10-2012, 11:46 »

W tej sytuacji to chyba trzeba najpierw się wzmocnić odpowiednim, zdrowym odżywianiem a MO może trochę później.
Zapisane

Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #3 : 26-10-2012, 21:46 »

Zacznij od zaplanowania sobie dnia. Ciągły pośpiech, niejedzenie śniadań, zimne potrawy - podejrzewam, że pracujesz zawodowo, a przy trójce dzieci, jesteś zagoniona.
Musisz odbudować organizm, a do tego jest potrzebny wypoczynek; musisz się wysypiać.
Jeżeli pracujesz, musisz przygotować sobie dobre jedzenie do pracy.
A więc, wypoczynek, dobre odżywianie i powoli MO i KB. Po reakcji poznasz jak to stosować.

Kawę posłodź miodem.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Samboja
Początkujący
*

Offline Offline

MO: nie
Wiadomości: 2

« Odpowiedz #4 : 30-10-2012, 20:13 »

Witam, dziękuje za wszystkie rady, tego mi było trzeba. Tak właśnie się zastanawiałam, że jeśli od razu zacznę od MO i KB to nie dam rady, bo jestem za słaba. Zamierzam ustawić dzień pod jedzenie regularne, już jakiś czas jem śniadania porządne i staram się jeść zdrowo.
Jeśli zacznę pić KB to czy mam do nich wsypywać sproszkowane zioła ostropestu czy wystarczy połykać po nim ziołową tabletkę z ostropestu?
« Ostatnia zmiana: 30-10-2012, 22:57 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #5 : 30-10-2012, 21:27 »

Witam,
Witajcie,

wsypywać sproszkowane zioła ostropestu czy wystarczy połykać po nim ziołową tabletkę z ostropestu?
Samboja nie musisz w każdym poście się "witać". Witamy się w przywitalni. http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1370.0
W ogóle to jakaś taka głupia moda... każdy się "wita". A przecież to gospodarz "wita" gości. Przykładowo jak wchodzimy do restauracji, hotelu czy obcego domu, to gospodarz "wita" nas, nie my jego.
Wracając do ostropestu, to kupujesz całe nasiona i mielisz razem z innymi składnikami KB. Tutaj masz opis: http://portal.bioslone.pl/koktajl_blonnikowy
A tutaj informacje gdzie kupować pestki/nasiona http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4932.580
« Ostatnia zmiana: 30-10-2012, 21:32 wysłane przez Dusiu70 » Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #6 : 06-12-2012, 17:34 »

Samboja, jak się czujesz po kolejnym miesiącu.
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!