Brer
Offline
Płeć:
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655
|
|
« : 11-07-2013, 16:31 » |
|
Każdy kto chce zacząć żyć zgodnie z zasadami Biosłone, w pewnym momencie zmuszony jest zmienić dotychczasowe nawyki żywieniowe. Do tej pory głównym paliwem organizmu była glukoza i fruktoza, u nas orientacja przestawia się z tychże węglowodanów na tłuszcze. I w wielu przypadkach zaczyna się problem zmęczenia i braku energii przy ograniczeniu węglowodanów. Powiem z doświadczenia mojego i mojej rodziny, że nie każdy potrafi odstawić "zapychacze" i "słodkie przekąski". A jak Wy przechodziliście ten okres?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #1 : 11-07-2013, 21:07 » |
|
Jak bym nie kombinował, byłem zmęczony, lub też nie było odpowiedniego powera. Obecnie zjadam rano dwie łyżki miodu, po południu też dwie łyżki miodu i jest ok. Miód z rzepaku.
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
Brer
Offline
Płeć:
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655
|
|
« Odpowiedz #2 : 11-07-2013, 21:33 » |
|
Zjem jajecznice z 3-4 jaj na kiełbasie, do tego pomidorek, mija 3 godziny i potrzebuje kalorii. Zjem gotowaną kiełbasę, do tego pomidorek, i to samo. Lepiej jest, jeśli na wieczór zrobię kaszę gryczaną z pieczarkami, przyrządzaną z masłem i smalcem i rano sobie odgrzeję, ale jednak tych węglowodanów w tym daniu jest sporo więcej niż tłuszczów. Podobno tłuszcze są lepszym nośnikiem energii, ale ja jakoś tego nie odczuwam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-07-2013, 09:29 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #3 : 12-07-2013, 05:33 » |
|
Do tej pory głównym paliwem organizmu była glukoza i fruktoza
Powiem z doświadczenia mojego i mojej rodziny, że nie każdy potrafi odstawić "zapychacze"
Ze skrajności w skrajność?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Brer
Offline
Płeć:
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655
|
|
« Odpowiedz #4 : 12-07-2013, 06:58 » |
|
Ani skrajności nie było, bo tłusto też było, ani teraz skrajności nie ma bo węglowodany są wszędzie wokół, a owoców sobie nie szczędzę. Jedynie zmiana proporcji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #5 : 12-07-2013, 09:05 » |
|
To tutaj była zmyłka: odstawić "zapychacze"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kamil
|
|
« Odpowiedz #6 : 12-07-2013, 10:54 » |
|
Wpadać ze skrajności w skrajność też niedobrze. Oczywiste jest, że odstawić z dnia na dzień, czy też z tygodnia na tydzień może niektórym zaszkodzić, ze względu na wieloletnie przyzwyczajenie organizmu do tradycyjnego sposobu żywienia. Dlatego często dobrze jest odstawiać produkty zapychające powoli, choćby z tygodnia na tydzień po jednym.
W takim razie wyjaśnij jedną rzecz Brer (albo inni, którzy zechcieliby włączyć się do dyskusji). Dlaczego tak trudno jest wam odstawić zapychacze (choćby w dłuższym czasie)? Co powoduje, że idąc do sklepu, kupujecie te pierogi, makarony, chleb, słodycze i ciastka, kilogramy ziemniaków i inne produkty?
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-07-2013, 15:30 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Brer
Offline
Płeć:
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655
|
|
« Odpowiedz #7 : 12-07-2013, 14:42 » |
|
W takim razie wyjaśnij jedną rzecz Brer (albo inni, którzy zechcieliby włączyć się do dyskusji). Dlaczego tak trudno jest wam odstawić zapychacze (choćby z w dłuższym czasie)? Co powoduje, że idąc do sklepu, kupujecie te pierogi, makarony, chleb, słodycze i ciastka, kilogramy ziemniaków i inne produkty? Jeśli chodzi o typowe zapychacze, jak chleb, ziemniaki, słodycze, to jako jedyny z rodziny nie mam z tym problemów. Natomiast reszta mówi, że bez tego się po prostu nie najada i ciągle są głodni. Ja mam z kolei słabość do zimnej CocaColi, którą chyba organizm próbuje nadrobić brak zapychaczy w diecie. Zwłaszcza w pracy przed komputerem kiedy istnieje potrzeba długiego skupienia uwagi, dość szybko rośnie apetyt na kalorie. Nie wiem czym to zastąpić, może rzeczywiście miód jest tu rozwiązaniem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tashideley
Offline
Płeć:
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582
|
|
« Odpowiedz #8 : 12-07-2013, 19:17 » |
|
Mnie w pracy sprawdzają się migdały i ew. kawałek gorzkiej czekolady. Od razu wraca energia i poprawia się koncentracja. Staram się też codziennie zrobić sobie jeden koktajl z bananem podczas pracy, co może być dla niektórych uciążliwe z uwagi na konieczność noszenia ze sobą młynka. Potrawy zawierające gluten przestały dla mnie istnieć i w ogóle mnie nie ciągną, ale jeśli mam potrzebę się zapchać to jem warzywa strączkowe, robię sobie kaszę gryczaną, ewentualnie ryż. Ale takie sytuacje zdarzają się coraz rzadziej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lavenda22
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375
|
|
« Odpowiedz #9 : 12-07-2013, 20:23 » |
|
Brer, ale przecież jedząc zgodnie z zasadami zdrowego odżywiania wcale nie trzeba rezygnować z węglowodanów. Należy jedynie pamiętać, by nie stanowiły one podstawy posiłku, a jedynie dodatek. Co innego w trakcie DP. Wtedy faktycznie z węglowodanów należy zrezygnować lub zredukować ich spożywanie do minimum. Poza tym głód 3h po posiłku to raczej norma, przynajmniej dla mnie. Bez względu na to, co zjem na śniadanie po 2-3 godzinach muszę zjeść drugie. Między obiadem a kolacją też coś zawsze przegryzam.
Ale początki zmian zwykle bywają trudne. Całkowita rezygnacja z glutenu zajęła mi ok. roku. Uwielbiałam chlebek z masełkiem i trudno było odstawić tak pyszny zapychacz. Ale minęło trochę czasu i już takiej przekąski w moim jadłospisie nie ma. Co ważne - nie tęsknię za nią ani trochę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Brer
Offline
Płeć:
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655
|
|
« Odpowiedz #10 : 12-07-2013, 20:31 » |
|
Testowałem migdały, po kilku dniach nie mogłem na nie patrzeć. Czekoladę mocno gorzką robi Wawel, 70% a nawet 90% kakao, czasami zjadam całą, ale po niej jeszcze bardziej chce mi się węglowodanów. Generalnie, to z czekoladą mam jak z lodami. Zjem jedną/jednego i mam ochotę na następne (nawet po kilku sztukach nie mam dość), więc generalnie staram się nie wywoływać wilka z lasu. Zatem jakieś jeszcze inne zdrowe propozycje prócz wspomnianego wcześniej miodu? Poza tym głód 3h po posiłku to raczej norma, przynajmniej dla mnie. Bez względu na to, co zjem na śniadanie po 2-3 godzinach muszę zjeść drugie. Między obiadem a kolacją też coś zawsze przegryzam. Normą? Chyba nie powinno tak być.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lavenda22
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375
|
|
« Odpowiedz #11 : 12-07-2013, 20:55 » |
|
Cytat Poza tym głód 3h po posiłku to raczej norma, przynajmniej dla mnie. Bez względu na to, co zjem na śniadanie po 2-3 godzinach muszę zjeść drugie. Między obiadem a kolacją też coś zawsze przegryzam. Normą? Chyba nie powinno tak być.
Hehe...Nie wiem, jak powinno być. Wiem tylko, że jak jest się głodnym, trzeba jeść. Ostatnio świetną przekąskę stanowią dla mnie ogórki małosolne, do których często zjadam wafla ryżowego z szynką. Polecam też płatki gryczane, o których istnieniu się niedawno dowiedziałam. Poza tym, Brer, musisz się po prostu uzbroić w cierpliwość. Przestawiasz organizm na inny sposób odżywiania. Zanim się do niego dostosuje, trochę czasu musi minąć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #12 : 13-07-2013, 06:07 » |
|
Ja dalej nic nie rozumiem, więc dopytam: dlaczego chcesz odzwyczaić organizm od glukozy i odstawić ziemniakopodobne?
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-07-2013, 12:17 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Brer
Offline
Płeć:
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655
|
|
« Odpowiedz #13 : 13-07-2013, 13:32 » |
|
Bo nasi przodkowie myśliwi zbieracze nie gotowali sobie na obiad zapychaczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Domi5
Offline
Płeć:
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414
|
|
« Odpowiedz #14 : 13-07-2013, 15:21 » |
|
Ja jak miałam łaknienie na słodkie, to robiłam KB z bananem, jadłam niesiarkowane suszone śliwki, jakieś owoce ewentualnie i dawałam radę. Trzeba się wsłuchać w organizm i jeśli czegoś potrzebuje, to mu dostarczyć w możliwie najkorzystniejszej formie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-07-2013, 19:18 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
|