Tarik
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163
|
|
« Odpowiedz #40 : 01-06-2010, 19:06 » |
|
Ja sądzę, że w tym wypadku przerwa w piciu MO, to nic dobrego. Sam chłopak przecież mówi, że to go nie boli.
|
|
|
Zapisane
|
Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #41 : 01-06-2010, 19:08 » |
|
Tarik, a jak to jest nagromadzenie toksyn w tych gulach?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tarik
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163
|
|
« Odpowiedz #42 : 01-06-2010, 19:19 » |
|
Pewnie tak właśnie jest. Czy jednak przerywając picie MO, przyspieszysz pozbywanie się tych toksyn?
|
|
|
Zapisane
|
Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #43 : 01-06-2010, 19:25 » |
|
Pomyślałam sobie, że skoro nagromadziło się ich za dużo- toksyn, że powstały takie gule, to na chwilę przerwę, żeby się upłynniły.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #44 : 03-06-2010, 16:10 » |
|
Bolą go te gule jak się dotknie, a tak jak się nie dotyka to nic nie czuje. Mięsa prawie w ogóle nie spożywamy, jedynie czasami zupkę na mięsie. Ostatnio nie chciał pić MO. Ale już pije. Zmniejszyłam tylko troszkę dawkę MO. Raczej jemy warzywa i jajka, kasze, a teraz nad morzem będą same ryby. Aha i owoce krajowe a nie krajowe to jedynie banany.
|
|
« Ostatnia zmiana: 03-06-2010, 17:31 wysłane przez Sonata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #45 : 10-06-2010, 06:09 » |
|
Jesteśmy nad morzem, pogoda zmienna, _pijemy MO. _Młody dostał wczoraj chyba gorączki, bo był wieczorem rozpalony, jakiś apatyczny cały dzień, mało jadł, a wieczorem na Helu zjadł jedynie lod y, co mnie się nie podobało, bo my teraz inaczej się odżywiamy ( jesteśmy też z innymi dziećmi od koleżanki.) I dużo pił wody oczywiście gazowanej. _Mieszkamy na wiosce, znalazłam wiejskiego koguta, właśnie go gotuję. Jeszcze tylko pokrzywy, syrop z cebuli już stoi, dziś nad morze chyba nie pójdziemy, _żeby go nie przewiało. _Aha, boli go jeszcze gardło. _Woda w morzu z rana zimna, wieczorem ciepła. Jemy tylko to co sami ugotujemy. _Pozdrawiam serdecznie znad morza Ile razy można prosić, wręcz błagać o staranne pisanie? Brak spacji to także niestaranność (chyba że analfabetyzm). Na razie ostrzeżenie bez ograniczenia pisania - następne będzie regulaminowe, z zablokowaniem logowania na forum. //Grażyna
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-06-2010, 08:15 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #46 : 10-06-2010, 08:17 » |
|
Wakacje nad morzem w maju i czerwcu są bardzo przyjemne. Na ogół dość przyjemna pogoda na spacery, ale kąpiel odpada - woda jeszcze nie zdążyła się nagrzać. Zwłaszcza dzieci lepiej trzymać z daleka od wody. Wieczorem po słonecznym dniu woda jest nagrzana przy brzegu, dalej zimna, więc mogą się zdarzyć chłodne prądy. Pierwsza część lipca to zwykle zimne, porywiste wiatry przy dość słonecznej pogodzie. Potem wzrost temperatury wody powoduje wzrost wodorostów przy brzegu, a w nich początkowo widać mnóstwo biedronek, a następnie sporo os. W sierpniu są meduzy (u nas niegroźne, ale niektóre trochę parzą. Dla miłośników morskich kąpieli wrzesień to pewniak - woda ciepła, jeśli tylko lato nie było zimne, pogoda łagodna i słoneczna, woda czysta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #47 : 11-06-2010, 16:45 » |
|
Grażyna, przepraszam za błędy, jestem na obcym kompie, postaram się pisać poprawnie. Pogoda rzeczywiście dziwna, do południa nadciąga mgła znad morza, potem ciemne chmury, grzmoty i od razu deszcz. Młody dostał jakiś czerwonych kropek w niektórych miejscach, na brzuchu i łokciach, dzieci od koleżanki też, może to być od piasku? Zresztą jest już zdrowy. Wcześniej nigdy tego nie miał. Kąpiel raczej odpada, chodzimy wzdłuż plaży. A jesteśmy w czerwcu ze względu na jod.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tarik
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163
|
|
« Odpowiedz #48 : 12-06-2010, 15:05 » |
|
Przecież to właśnie jesienią i wiosną jest jodu najwięcej...
|
|
|
Zapisane
|
Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #49 : 12-06-2010, 15:43 » |
|
W okresie sztormów. Za to w czerwcu jest przyjemnie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #50 : 16-06-2010, 20:38 » |
|
My właśnie jeździmy wiosną i jesienią. Dziś było pięknie, słońce i ciepły piasek. Młodemu czasami cieknie przeźroczysty katar, kulki za uszami tylko jeszcze ma. Morze lodowate, za to dużo spacerujemy po 10 km dziennie. Mam pytanie, czym smarować przed słońcem skórę młodemu, bo ostatnio niczym nie smarowałam i za 2 dni schodziła mu skóra.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #51 : 09-07-2010, 18:20 » |
|
I po powrocie znad morza młody dostał, hm.. wysokiej gorączki, biegunki, i nie wiem czy to przez to, że zjadł na noc czereśnie i rano wymiotował, a potem była przez dwa dni wysoka gorączka, leżał plackiem (schładzaliśmy go letnią kąpielą w wannie- pomagało na godzinkę i dwie, tak parę razy), pił tylko wodę z sokiem z cytryny i miętą, sok malinowy, jadł tylko melona, mówił, że boli go gardło. Na trzeci dzień poczuł się dużo lepiej i nawet mąż wyszedł z nim na chwilkę na dwór bo sam tego chciał. Czwarty dzień, czyli dziś, był osłabiony, chyba dlatego, że nie ma prawie w ogóle apetytu i nic nie chce jeść. A ja nie wiem co mu jeszcze dawać oprócz płatków ryżowych. Ale gorączki już nie ma i gardło go nie boli. Kataru tez nie ma. Nad morzem cały czas miał. Jeszcze jedno pytanie. Młody na bazie aloesu MO pije od lutego 2010 r. I nie wiem czy MO na bazie aloesu trzeba koniecznie pić przez 6 miesięcy, czy można tylko przez 5 miesięcy?
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-07-2010, 18:36 wysłane przez Sonata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #52 : 09-07-2010, 19:48 » |
|
Ale gorączki już nie ma i gardło go nie boli. Kataru tez nie ma. Nad morzem cały czas miał. I o to chodzi. Pobyt nad morzem pobudził organizm do oczyszczania. Jednocześnie organizm został wystawiony na działanie obcego wirusa - porównaj http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5414.msg65680#msg65680czy MO na bazie aloesu trzeba koniecznie pić przez 6 miesięcy, czy można tylko przez 5 miesięcy Podane okresy są orientacyjne. Można krócej, można też dłużej, jeśli jest uzasadnienie. Założenie jest takie, że przystępując do stosowania citroseptu wykorzystaliśmy możliwość oczyszczania przy pomocy soku z aloesu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #53 : 11-07-2010, 15:40 » |
|
Można by powiedzieć, że młody jest już zdrowy na tyle, że ma więcej sił i zjada już prawie wszystko to co my, nawet koktajl błonnikowy po troszkę pije.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #54 : 16-07-2010, 06:08 » |
|
Czy Alocit na bazie Citroseptu też trzymać w lodówce?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #55 : 16-07-2010, 11:47 » |
|
Ja trzymam w lodówce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marcin
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 10-03-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 578
|
|
« Odpowiedz #56 : 16-07-2010, 13:13 » |
|
Czy Alocit na bazie Citroseptu też trzymać w lodówce?
Każdy alocit trzeba przechowywać w lodówce.
|
|
|
Zapisane
|
"Dziewięć dziesiątych naszego życia polega na zdrowiu"
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #57 : 31-12-2010, 00:51 » |
|
Niby zdrowy a jednak nie, bo dopiero teraz od dwóch tygodni przechodzi infekcję-oczyszczanie organizmu w formie gęstego kataru i mokrego kaszlu. Podaję macerat z prawoślazu, syrop z cebuli od dwóch dni, inhalacje z ziółek (mięta, szałwia, rumianek), smaruję go też gęsim smalcem, herbatki do siorbania z miodem. Ogólnie to biega, skacze i zachowuje się jak zdrowy tylko, że kaszle i ma katar. Rodzice tylko mi dogadują jak długo będzie tak kaszlał ? Że trzeba do lekarza, bo dostanie zapalenia płuc, itd. Nie ma lekko
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Meagi
Offline
Płeć:
Wiek: 49
MO: 22-01-2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 146
|
|
« Odpowiedz #58 : 31-12-2010, 06:43 » |
|
Podaję macerat z prawoślazu, syrop z cebuli od dwóch dni, inhalacje z ziółek (mięta, szałwia, rumianek), smaruję go też gęsim smalcem, herbatki do siorbania z miodem.
Gdy dziecko ma katar i mokry kaszel to ja bym podawała głównie chusteczki do nosa . Nie wiem po co te inhalacje i syrop z cebuli. Wodny macerat prawoślazu nie zaszkodzi, ale podaje się go na kaszel suchy. Przeczytaj jeszcze raz uważnie. http://www.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/kaszel-i-katarOgólnie to biega, skacze i zachowuje się jak zdrowy tylko, że kaszle i ma katar. Rodzice tylko mi dogadują jak długo będzie tak kaszlał ? Że trzeba do lekarza, bo dostanie zapalenia płuc, itd. Nie ma lekko Będzie kaszlał tyle ile trzeba . Strach rodziców i ich dogadywania trzeba po prostu przetrwać. U mnie dopiero po trzech takich oczyszczaniach ojciec powiedział: "No patrz, kaszlała, kaszlała i przestała kaszleć".
|
|
« Ostatnia zmiana: 31-12-2010, 08:27 wysłane przez Meagi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sonata
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 15.11.2009 r.
Skąd: Rybnik
Wiadomości: 112
|
|
« Odpowiedz #59 : 20-01-2011, 00:16 » |
|
Od dwóch tygodni jest już dobrze. Zero kataru, zero kaszlu. Cały czas w Dusznikach. Dużo spacerujemy po Zdroju i niższych partiach gór. Od pięciu dni ma jakąś chrypkę i mówi mi, że ma flegmę w gardle i nie potrafi jej odchrząknąć i wypluć Ma apetyt i jest dobrze
|
|
« Ostatnia zmiana: 20-01-2011, 00:18 wysłane przez Sonata »
|
Zapisane
|
|
|
|
|