Tomwarek
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01.01.2008 DP.01.01.14
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 129
Pozytywny myśliciel!
|
|
« Odpowiedz #40 : 13-07-2015, 18:20 » |
|
Czyli świeżą mogę jeść w 2 etapie diety bez odmoczania, czy lepiej wogóle? Taka żurawina bardzo mi służyła, ale miałem wątpliwości i jej nie jadłem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #41 : 13-07-2015, 20:12 » |
|
Z żurawiną jest jak pomidorami, które są owocami, ale traktuje się jako warzywa, bo nie zawierają fruktozy - nie są słodkie. Jeśli zatem żurawinę wymoczy się dwukrotnie to przestaje być słodka, a więc niejako przestaje być owocem, gdyż zostaje pozbawiona fruktozy.
Oczywiście, że koktajle żurawinowe to najlepszy pomysł.
Po to jest link cytatu by samodzielnie rozeznać kontekst cytowanej wypowiedzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #42 : 14-07-2015, 07:32 » |
|
Czyli świeżą mogę jeść w 2 etapie diety bez odmoczania, czy lepiej w ogóle? Taka żurawina bardzo mi służyła, ale miałem wątpliwości i jej nie jadłem.
Jak chcesz tę żurawinę, bo służyła, to nikt Ci nie zabroni, chociaż w II DP polecane są: z owoców: jabłka, gruszki, agrest, brzoskwinie: Ale też jest napisane Drugi etap to sukcesywne włączanie zakazanych w pierwszym etapie warzyw i owoców, które wprowadzamy pojedynczo zwracając uwagę na reakcję organizmu, by zorientować się, czy wprowadzane warzywa lub owoce nie wywołują u nas niestrawności albo reakcji uczuleniowej.
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Tomwarek
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01.01.2008 DP.01.01.14
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 129
Pozytywny myśliciel!
|
|
« Odpowiedz #43 : 14-07-2015, 09:55 » |
|
Sam nie wiem, trochę się boję tej żurawiny. Po 16-stu miesiącach diety 2 etapu, zacząłem DP od 1 maja od początku. Ponieważ trochę się pogorszyło. Przez ten okres nie robiłem większych grzeszków, czasami zjadłem jedynie kawałek gorzkiej czekolady, trochę więcej owoców. Mimo to reakcję były różne. Jedząc to samo czułem się w miarę dobrze czasami, a czasami jelito nie dawało mi spokoju. MO tylko na aloesie i occie jabłkowym własnej roboty. Dawka przeważnie 1/4, ponieważ gdy tylko zwiększyłem reakcje się nasilały. Wracając do tematu, to już w innym wątku napisałem, że kiedyś już stosowałem mieszankę na drogi moczowe cały rok z przerwami, i kurację nefroseptem. Obie metody nasilały u mnie dolegliwości żołądkowe, ale je przeszedłem, wtedy jeszcze jadłem gluten i piłem czasami alk. Aktualnie od dwóch lat nic z tego. Ale niestety infekcje pęcherza i nerek powracały. Zacząłem pić wywar z korzenia pietruszki, który pomagał na początku, ale teraz wydaje mi się, że nie pomaga. W między czasie w poprzednim drugim etapie diety zacząłem dodawać tę świeżą żurawinę, która na początku działała rewelacyjnie, ale potem zaczęły się znowu dolegliwości żołądkowe. Powiązałem to może nie słusznie z żurawiną i odstawiłem. Tylko cały czas te oddawanie moczu i kłucie w podbrzuszu nie daje mi spokoju. W nocy wstaję średnio co trzy godziny oddawać mocz. Muszę jeszcze dodać, że krwawi mi jelito. Na papierze często wycieram sporo jasnej krwi. Odczuwam ból w lewym dolnym podbrzuszu. Ale nie przejmuję się tym za bardzo i cierpliwie to znoszę. Czasami myślę, że to częste oddawanie moczu, może jest spowodowane przeciążeniem organizmu toksynami. Po prostu układy wydalnicze nie dają rady.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #44 : 14-07-2015, 10:33 » |
|
Dzisiaj w nocy zjadłem dwa orzechy laskowe i garść pestek dyni z łupinami, no i po około godzinie zaczęło kłuć mnie jelito, nie tylko w tym miejscu co zawsze ale i w innym. Jakoś mnie to nie dziwi. Gryzione łupiny pestek dyni też bym poczuł w jelitach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #45 : 14-07-2015, 13:29 » |
|
No i widzisz trzy razy v, kilkanaście lat Diety Dobrych Produktów poszło na marne. Zdrowe jelita nie poczują takiego ekscesu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #46 : 14-07-2015, 14:05 » |
|
No i widzisz Pytasz co zjadłem w piątek?http://s3.postimg.org/552s2k1sj/image.pngZjadłem na raz i pojadłem ze smakiem. Kolejne dni - bezmięsne oparły się o warzywa duszone z dodatkiem tłuszczu do gotowej potrawy. Nie całkiem takie niewinne, bo na przykład dzisiaj była zupa krem (groch, woda, warzenie, pieprz, sól, tłuszcz, blender, mniam) tak wcześnie bo blenderem wieczorem czy w nocy nie wypada. Nie wykluczam, że jutro zjem sobie 10jaj na twardo z majonezem. (chyba, że akurat będę miał smak na koncentrat pomidorowy zamiast majonezu). Czy byłbym szczęśliwszy jedząc 4 razy dziennie, a nie raz, to nie wiem, ale na pewno byłbym bardziej zajęty. Oczywiście zero objawów ze strony przewodu pokarmowego, gdyby jakieś były tobym przecież tak nie jadał to chyba oczywiste. * Tabelka NIE powstała dzisiaj, tylko na potrzeby innego forum z okazji dyskusji o maśle, stąd też mogłem sprawdzić kiedy to dokładnie było. Nic nie było ważone, foremka wątróbek, kostka masła, mąka ziemniaczana na oko, ale z wyczuciem (do zagęszczenia wyduszonego sosu własnego z wątroby z masłem). ** Zasadniczo, podobną porcję białka zwierzęcego jadam średnio około 2 razy w tygodniu. *** Wcale nie twierdzę, że tak jest najlepiej, a tym bardziej nikomu nie polecam, zwłaszcza pochopnie. post ten jest tylko w trybie sprostowania na Skorupionowe "no i widzisz".
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-07-2015, 14:10 wysłane przez VVV »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #47 : 14-07-2015, 14:10 » |
|
** wcale nie twierdzę, że tak jest najlepiej, a tym bardziej nikomu nie polecam, post ten jest tylko w trybie sprostowania na Skorupionowe "no i widzisz". Obawiam się, że po tym sprostowaniu Scorupion będzie bardziej sfałowany. Już kiedyś zadałem pytanie, jak można i po co pieprzyć te głupoty. Jak się ma to "sprostowanie" do kontekstu: Gryzione łupiny pestek dyni też bym poczuł w jelitach.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #48 : 14-07-2015, 14:15 » |
|
Niech sobie Scorupion jada po 10dag mięsa na raz, 4 razy dziennie, w drodze do zdrowia, jego droga, jego zdrowie. On wie jak się czuje, On decyduje. Ale niech nie myśli, że jak ktoś jada inaczej to dlatego, że po troszku nie może. Może tylko dla mnie to by było zajmujące, niesycące i nudne. Edit: 15:24 interpunkcja
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-07-2015, 14:25 wysłane przez VVV »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #49 : 14-07-2015, 14:18 » |
|
Ale o co chodzi?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #50 : 14-07-2015, 14:21 » |
|
Jak się ma to "sprostowanie" do kontekstu. Może jelita są jednak z natury ludzkiej przystosowane do solidnej porcji mięsa, tłuszczu, warzyw, a nie do gryzionych łupin pestek dyni. Muszę jeszcze dodać, że krwawi mi jelito. Na papierze często wycieram sporo jasnej krwi. Odczuwam ból w lewym dolnym podbrzuszu. Ale nie przejmuję się tym za bardzo i cierpliwie to znoszę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #51 : 14-07-2015, 14:26 » |
|
Rzeczywiście zostałem sfałowany. Po trzykroć v, chodzi o to, że po kilkunastu latach odżywiania się według Bednarczyk-Witoszek powinieneś mieć jelita jak ze stali i połknięcie pogryzionej szklanki nie zostawiałoby śladu, co tam trywialne pestki z dyni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #52 : 14-07-2015, 14:29 » |
|
Rzeczywiście zostałem sfałowany. Po trzykroć v, chodzi o to, że po kilkunastu latach odżywiania się według Bednarczyk-Witoszek powinieneś mieć jelita jak ze stali i połknięcie pogryzionej szklanki nie zostawiałoby śladu, co tam trywialne pestki z dyni.
Nie napisałem, żeby mi gryzione łuski pestek dyni zaszkodziły, napisałem, żebym poczuł, że to nie jest dobry pomysł. Taki niuans. po kilkunastu latach odżywiania się według Bednarczyk-Witoszek To jest pytanie od ilu lat? Masz ciekawą taktykę, piszesz posty wymagające odpowiedzi w trybie sprostowania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #53 : 14-07-2015, 14:32 » |
|
Nie chachmęć. Dzisiaj w nocy zjadłem dwa orzechy laskowe i garść pestek dyni z łupinami, no i po około godzinie zaczęło kłuć mnie jelito, nie tylko w tym miejscu co zawsze ale i w innym. Jakoś mnie to nie dziwi. Gryzione łupiny pestek dyni też bym poczuł w jelitach. Ale brawo za odpowiedź na temat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #54 : 14-07-2015, 14:35 » |
|
Ergo: Być zdrowym wg DDP to jak napełnić butelkę w połowie.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #55 : 14-07-2015, 14:42 » |
|
Niekoniecznie po mojemu, to jest ogólnie dobra rada. U Tomwarka jasna krew może wskazywać na hemoroidy, a te z kolei na osłabioną sluzówkę. No nie znam innej drogi do jej wzmocnienia, niż mikstura, staranne odżywianie i unikanie podrażniających produktów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #56 : 14-07-2015, 15:17 » |
|
Nie napisałem, żeby mi gryzione łuski pestek dyni zaszkodziły, napisałem, żebym poczuł, że to nie jest dobry pomysł. Taki niuans. Taki niuans a wszystko zmienia. Ergo: Być zdrowym wg DDP to jak napełnić butelkę w połowie.
No właśnie, tak oto niektórzy są całkowicie zdrowi. Nie mogą jadać połowy produktów, ale poza tym są zdrowi w pełni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
VVV
|
|
« Odpowiedz #57 : 14-07-2015, 15:20 » |
|
Początek ostatniego postu Scorupiona stracił sens. Może tak ma być, tak tylko pytam, bo było kiedyś tak, że jednemu z moderatorów się kliknęło niechcący i post zniknął. Ku przejrzystości forum oczywiści proszę pakować do kosza co jej nie służy, nie po to przecież piszę, żeby mącić. http://s23.postimg.org/kr6t9i0t7/bioslone_1535.png
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #58 : 14-07-2015, 15:47 » |
|
Mnie się kliknęło, ale nie chce mi się przywarć, zwłaszcza że to niczego bardziej nie gmatwa, niż jest już zagmatwane. Moja odpowiedź, którą usiłowałem wstawić, miała brzmieć: Toż to głowa sfałowanego - w połowie pusta, w połowie próżna.
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-07-2015, 16:09 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
BaMa
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: 2015-09-05
Skąd: Knurów
Wiadomości: 59
|
|
« Odpowiedz #59 : 26-01-2017, 13:55 » |
|
Wczoraj moja żona przeszła podobny przypadek. Potężny ból, gorączka i wizyta na pogotowiu. Diagnoza - kolka nerkowa. Takie sytuacje powodują panikę umysłu. Lekarz przepisał antybiotyk, lek rozkurczowy i przeciwbólowy. Antybiotyk do przegrana bitwa. Ale może trzeba oddać jedną bitwę, by wygrać całą wojnę? Przypomniały mi się też słowa Mistrza, że ból może być również toksyczny oraz zdrowy organizm poradzi sobie z efektami leczenia antybiotykiem. A jak u Ciebie aktualnie sytuacja z twoimi kamieniami Agusia?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|