Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #120 : 16-09-2012, 21:25 » |
|
No to mamy kolejną infekcję. Synek cały dzień był jeszcze bardziej marudny niż zwykle, kładł się na podłodze, w końcu zasnął na dwie godziny (zaraz było mi to podejrzane), ale dopiero przy wieczornym zasypianiu poczułam ropę z gardła i zaczął pociągać nosem, płakał, że bolą go nóżki. Do tego strasznie krzyczy... Udało mi się namówić go na parę łyków herbaty z miodem i zasnął. Mnie od 2 dni wieczorami rwą nogi, a dziś boli brawa strona głowy.
|
|
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #121 : 17-09-2012, 19:58 » |
|
Pół nocy przepłakał i cały dzień wielki płacz, zasnął w dzień na 2 godziny, a od 17 śpi już całkiem, nie jest ciepły, więc nie sprawdzałam temperatury. Ma katar, raz wodnisty, a raz gęsty i żółty.
|
|
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Kwiatuszek
|
|
« Odpowiedz #122 : 18-09-2012, 21:41 » |
|
Weź się za dietę. Infekcja. Jedno to złapać infekcję i szybko sobie poradzić, drugie to ciągle walczyć z truciznami podawanymi w formie pokarmu.
|
|
|
Zapisane
|
Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #123 : 19-09-2012, 13:59 » |
|
Ale akurat on zwalcza je dość szybko, właściwie już tylko trochę kataru zostało i humorek lepszy. O jakich truciznach piszesz? Jajka, mięso, owoce, warzywa, kasze? Tak jak zaleca Biosłone, tak żywię go odkąd odeszliśmy od piersi. Małe ilości glutenu to sporadyczne wizyty u babć. Powoli się gubię.
|
|
« Ostatnia zmiana: 19-09-2012, 14:24 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Kwiatuszek
|
|
« Odpowiedz #124 : 21-09-2012, 22:58 » |
|
Owoce, warzywa - to dość ogólne pojęcie. Wydaje mi się, że przesadzacie np. z bananami, ale o tym już gdzieś pisałam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2012, 13:50 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #125 : 22-09-2012, 13:54 » |
|
Ogólne? Dobrze, proszę: seler, pietruszka, marchew, burak, fasolka szparagowa, dynia, natka pietruszki dodawana gdzie się da, zielona cebulka, brokuły. Oczywiście nie wszystko naraz, ale codziennie w różnym zestawie i raczej gotowane, z surówkami na razie ciężko.
Banana używałam jako słodzika. Jeśli tylko taki KB chciał pić, to co miałam zrobić? A teraz mam problem, bo zrobi łyka i odkłada, wcale nie chce pić. Dziś rano zjadł ogromną porcję tej kaszy gryczanej z sosem dyniowym (dla obrońców jajek: posiłki robię jednakowe dla wszystkich, bo chyba bym oszalała). Nie wiem co w tym jest, ale smakuje mu wyjątkowo.
Poza tym je jabłka, za innymi owocami nie przepada, czego nie rozumiem. Odmawia nawet nie kosztując. Więc generalnie: warzywa.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2012, 13:51 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Kwiatuszek
|
|
« Odpowiedz #126 : 22-09-2012, 23:35 » |
|
Banana używałam jako słodzika. Jeśli tylko taki KB chciał pić, to co miałam zrobić? A teraz mam problem, bo zrobi łyka i odkłada. Wcale nie chce pić. To niedobrze. Pytanie: czy to nawyk, czy to był jedyny sposób, aby ten koktajl zaczął pić? Jeżeli to faktycznie tak małe ilości, to sama wiesz najlepiej, co zrobić. Moja wypowiedź odnosiła się bardziej do tej kaszy 3 x dziennie z bananami. Dynia jest źródłem witamin i minerałów, nie dziwię się, że smakuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2012, 13:53 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #127 : 23-09-2012, 07:11 » |
|
KB Pił przez ponad rok, z różnymi składnikami. Teraz mniej, a swego czasu po 2 kubki i nagle zaczął grymasić. Dlatego wróciłam do banana, bo wcześniej pił ładnie KB z jabłkiem i z dodatkiem zielonej pietruszki. Widać było, że mu smakuje. Ale banan też nie przechodzi teraz. Szczerze, to wszystko nam się rozjechało w okolicach porodu, ale myślę, że z czasem się unormuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2012, 13:55 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #128 : 23-09-2012, 09:58 » |
|
Lepiej dziecku odpuścić KB, na jakiś czas, niż zmuszać go i zniechęcić na zawsze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #129 : 23-09-2012, 19:55 » |
|
Poszukująca, proszę, podaj nam ten przepis na sos dyniowy, który uwielbia Twój synek. Dostałam ze wsi 2 piękne okazy i szukam sposobu na ich zużycie. A Twój wydaje mi się świetny.
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #130 : 25-09-2012, 08:06 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Eso75
Offline
Płeć:
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678
|
|
« Odpowiedz #131 : 15-10-2012, 13:03 » |
|
No to mamy kolejną infekcję.
Znowu widzę zbieżność z tym co pisałam o swoim starszym Synku. Około dwóch tygodni, czasami tygodnia przed infekcją było ciągle apogeum złych sygnałów - złości, emocjonalnego rozchwiania, nadpobudliwości itp. A w związku z tym, że jego oczyszczanie trwało dość długo po aplikowanych mu szczepionkach, podawanych lekach blokujących infekcje oraz błędnym żywieniu - okres złości, niemiłego reagowania na przytulanie i rzucania ogólnie ciężkich wyzwań nam jako rodzicom powtarzał się w kółko. Przy tym zawsze po infekcji było lepiej . Ja od dawna wiem jak to u Ciebie wygląda i raczej nie liczyłabym na to, że wyrozumiałość w takim przypadku zawsze przyniesie efekt. Stanowczo przyznaję rację, że kto sieje wiatr zbiera burzę i długoterminowo ta cierpliwość i wyrozumiałość dla synka się zwróci. Jednak każdy z nas, kto miał, ma dziecko wpadające bez powodu w szał, do tego dość często, wie jak ciężko jest znaleźć w sobie tę cierpliwość. Niestety. I nutka optymizmu - wiedząc, że jesteś w miarę konsekwentna, raczej na pewno z czasem będzie coraz lepiej . Nie wiem czy Ci polecałam - w przypadku mojego Synka bardzo pomogła terapia Integracji Sensorycznej oraz masaż Wilbarger, szczerze polecam poczytaj o tym, jest taka fajna niegruba książeczka, która dużo wyjaśnia http://www.empik.com/metoda-integracji-sensorycznej-we-wspomaganiu-rozwoju-mowy-u-dzieci-z-uszkodzeniami-osrodkowego-ukla-odowska-szlachcic-bozenna,prod59378252,ksiazka-p http://www.empik.com/terapia-integracji-sensorycznej-zeszyt-1-cwiczenia-usprawniajace-bazowe-uklady-zmyslowe-i-korygujace-odowska-szlachcic-bozenna,prod59378009,ksiazka-p. I najważniejsze jest, że terapia ta to zabawa z dzieckiem, tyle, że ukierunkowana tak, żeby redukować pewne deficyty. Polecam, bo mój Synuś też ciągle potrzebował ruchu i był nerwowy, terapia SI te odbiegające u niego zachowania jakby złagodziła. Oczywiście łącznie z zachowaniem zasad Biosłonejskich. I jeszcze co do terapii SI polecałabym na początek wizytę u certyfikowanego terapeuty SI, w gabinetach są testy, którymi sprawdza się które obszary mózgu nie zostały prawidłowo rozwinięte i dobiera się zabawy, aby pomóc tym zmysłom prawidłowo funkcjonować.
|
|
« Ostatnia zmiana: 15-10-2012, 13:06 wysłane przez Eso75 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kwiatuszek
|
|
« Odpowiedz #132 : 15-10-2012, 23:07 » |
|
Tak Integracja Sensoryczna jest jedną z metod wspomagającą rozwój dziecka. Nie zawsze jednak w pełni potrafi uleczyć nieodpowiednie traktowanie w szpitalu. Na to potrzeba czasu i znalezienia odpowiedniego klucza. Inaczej i tak nieprzepracowana lekcja powróci. Prawdą jest że zarówno IS, NDT- bobath, kinezjologia edukacyjna i inne poprzez stymulację dają możliwość pracy z dzieckiem, jednak rzadko leczą rany. Jak chodzi o starszego chłopca, ja stymulowałabym obie półkule mózgowe przez zabawę i ruch. Jest wiele ćwiczeń, które możesz już wykonywać z Chłopcami Jest masaż shanatala, który prawidłowo wykonany zdejmuje napięcie. Ten temat się już pojawił. Natomiast w obecnej sytuacji myślę, że warto zacząć od diety. Odpowiednia dieta stabilizuje i daje większe możliwości pracy i komunikacji z dzieckiem.
|
|
|
Zapisane
|
Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
|
|
|
Eso75
Offline
Płeć:
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678
|
|
« Odpowiedz #133 : 16-10-2012, 07:14 » |
|
Jest masaż shanatala, który prawidłowo wykonany zdejmuje napięcie.
Popatrzyłam chwilkę na instruktaż wykonywania masażu shanatala i moim zdaniem nie byłby on dobry w przypadku "niedotykalskiego" dziecka. Mój Synuś np. nie lubił nigdy takiego rodzaju głaskania po całym ciele, uciskania pewnych miejsc. Masaż Wilbarger to masaż, który zaspokaja potrzeby w zakresie tzw. czucia głębokiego. Uważam, że Synek Poszukującej może mieć w tej dziedzinie również zaburzenia, na co wskazuje nieprzytulność oraz potrzeba zwiększonego ruchu, może o tym świadczyć również ciągłe skakanie. Zgodzę się, że terapię SI bez odpowiedniego żywienia oraz prawidłowego przechodzenia infekcji można o "kant d..." rozbić . Jednak w związku z tym, że brak prawidłowej reakcji podświadomej, może skopać wiele fajnych relacji z dzieckiem, to warto sprawdzić czy to również nie ma wpływu na nerwowość malucha.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2012, 13:58 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kwiatuszek
|
|
« Odpowiedz #134 : 16-10-2012, 09:44 » |
|
Popatrzyłam chwilkę na instruktaż wykonywania masażu shanatala i moim zdaniem nie byłby on dobry w przypadku "niedotykalskiego" dziecka. Tak, jeżeli patrzysz na masaż Shantala z punktu widzenia technicznego, to faktycznie nie jest to dobry pomysł. Filmy dotyczące masażu Shantala nie obrazują w pełni jego przesłania, ani praktycznego wykorzystania. Nie ma dzieci "niedotykalskich" są dzieci skrzywdzone, których grasica w wyniku stresu nie przesortowała limfocytów. Takie dzieci wykazują większą wrażliwość na dotyk, czasami też wiatr. Jednak zazwyczaj jest to oznaka nieradzącej sobie wątroby, nerek lub nieszczelności jelit, w związku z czym też niedoborów. Czasami zdarza się, że te "niedotykalskie dzieci" mają zwyczajnie za małą podaż produktów bogatych w następujące witaminy - w kwestii skóry: A, D, B7, B6, B5, B1 - układ nerwowy, z minerałów: magnez, cynk, krzem, w kwestii aminokwasów prolina i tryptofan. Poza tym mogą wykazywać się nadwrażliwością z racji słabego układu pokarmowego. Więc należy je dietą wzmocnić. To jak bardzo potrzebują bliskości pokazują ich próby zaczepiania, szczypania. Dlaczego Shantala i NDT? Odpowiednio stosowane stymulują obie półkule mózgowe. SI oraz kinezjologia edukacyjna też nie jest zła. Podsumowując, każda metoda odpowiednio zastosowana może być dobra, jednak z moich doświadczeń wynika, że zmiana diety i uleczenie ran zmienia nastawienie dziecka do świata. Terapie wspomagające są pośrednim rozwiązaniem. Mając trochę wiedzy sami możemy stymulować obie półkule mózgowe dziecka nawet w prostych czynnościach dnia codziennego.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-10-2012, 11:27 wysłane przez Kwiatuszek »
|
Zapisane
|
Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #135 : 16-12-2012, 12:09 » |
|
Mój synuś w grudniu kończy 2,5 roku. Widzę, że czas działa na naszą korzyść, choć wiele jest do zrobienia, boję się, że coś zaniedbam. Nie wiem jak naprawić krzywdy, nawet nie pamiętam, co robiłam źle. Widzę jednak ogromną różnicę w kontakcie z młodszym synkiem. Co wieczór, gdy zasypia ja zamiast się cieszyć, że tak spokojnie, płaczę po kryjomu, że starszy tak cierpiał i do dziś ma problemy ze snem. Wczoraj od 4 rano nie spałam, najpierw karmienie, a od 5 starszy już żałośnie wołał. Ledwo go uspokoiłam, obudził się malutki chętny do zabawy, no i tamten już też wyskoczył z łóżka. Miał jednak jakieś rozwolnienie wczoraj i mówił, że boli brzuszek. Dwa razy po tym biegł do ubikacji. Jest taki dzielny, ponad pół roku nie korzysta z pieluch. Chciałabym się rozdwoić, oboje mnie tak potrzebują...
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-12-2012, 12:29 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Agnieszka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690
|
|
« Odpowiedz #136 : 16-12-2012, 12:34 » |
|
Jesteś wspaniałą, dzielną mamą, naprawdę. Przeszłości nie zmienisz a przyszłość nie należy do nas. Pozostaje teraźniejszość. Nie wiesz jaka byś była teraz, co teraz robiłabyś, gdyby nie tamte problemy ze starszym synkiem. O te doświadczenia jesteś mądrzejsza i spokojniej wychowujesz młodszego. Sytuacje, kiedy obaj potrzebują Cię możesz wykorzystać do tego, by uczyć ich wielkiej cnoty, jaką jest cierpliwość.
|
|
|
Zapisane
|
Aga mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
|
|
|
Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #137 : 16-12-2012, 12:43 » |
|
Pewnie masz rację, chyba okres przedświąteczny skłania mnie do przemyśleń i większej płaczliwości, no i moje ciągłe słabości mnie dobijają, ale wciąż wierzę, że jest do przodu.
|
|
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Rif
|
|
« Odpowiedz #138 : 16-12-2012, 12:57 » |
|
Jest do przodu. Swoją drogą, płacz to też oczyszczanie przez łzy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #139 : 16-12-2012, 14:52 » |
|
Masz fajne zdrowe dzieciaki, świetnego męża, sama jesteś mądra... jak nie przestaniesz sama sobie wymyślać problemy to będę musiała nawiedzić Cię i naprostować.
|
|
« Ostatnia zmiana: 17-12-2012, 08:00 wysłane przez K'lara »
|
Zapisane
|
|
|
|
|