Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #260 : 12-02-2011, 13:20 » |
|
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5232.msg55316#msg55316Zdaje się, że w jakimś podręczniku od pediatrii wyczytałem od tych normach puszczania "bąków". Nie muszę zaznaczać, że blagierstwo medyczne, połączone z jej wszechobecną głupotą - mogą już sobie swobodnie fruwać.
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-02-2011, 13:25 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lilijka
Offline
Płeć:
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371
|
|
« Odpowiedz #261 : 12-02-2011, 15:26 » |
|
- ile bączków to norma, gdzie przekroczona jest granica?
Norma, to życie bez "bączków". Zdrowy człowiek bączki obserwuje na kwiatkach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #262 : 12-02-2011, 15:51 » |
|
Tak jest! Zdrowy człowiek nie puszcza żadnych bączków, jedynie raz na czas sobie pierdnie.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #263 : 12-02-2011, 20:21 » |
|
Nie popadajmy w paranoję . Wero, mam nadzieję, że nie będziesz robić wykresu . Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że takie ciągłe zamartwianie się stanem własnego organizmu, może doprowadzić do załamania nerwowego. Przeżyłam taki okres, gdy po przełknięciu każdego kęsa, czekałam, czy mnie zaboli coś, czy nie. Doszłam do stanu, gdy już nie wierzyłam, że kiedykolwiek będę potrafiła funkcjonować jak zwykły człowiek i przypłaciłam to silnym rozchwianiem układu nerwowego. Ta historia nauczyła mnie, że nie warto tak rozczulać się nad każdym kichnięciem czy też pier... ciem . //Lilijka
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-02-2011, 20:51 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #264 : 14-02-2011, 12:55 » |
|
Oczywiście się z tobą zgadzam Chamomilko, ale widzisz co pisze Mistrz - ani 1 bąka. Zaczynam 5 tydzień pierwszego etapu. Stosuję się do rad Olimpii, ale nie ma na razie zmiany. Nie jem żadnej kaszy, ani nawet marchewki surowej. 2x dziennie koktajl z kapusty kwaszonej, ale doszły do bąków jeszcze moje bóle i dziwne odgłosy w jelitach. Poczekam tak jeszcze parę dni, bo co mam zrobić.
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-02-2011, 15:30 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Rademenes
|
|
« Odpowiedz #265 : 14-02-2011, 21:19 » |
|
Wero, przeczytaj jeszcze raz powyższy tekst Mistrza. Poza tym 5 tydzień pierwszego etapu, Mistrz poleca 3 tygodnie, więcej to już trzeba uważać, poza tym organizm potrzebuje czasu, dla każdego może on być różny. Polecam obserwować organizm po zjedzeniu tego, od czego masz te dziwne odgłosy w jelitach, może to coś pomoże.
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-02-2011, 23:15 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Amelia
|
|
« Odpowiedz #266 : 14-02-2011, 22:03 » |
|
Wero, pisałaś w innym wątku, że odstawiłaś MO na 3 tygodnie. Mnie się wydaje, że lepiej zmniejszyć porcję mikstury, niż ją odstawiać całkiem. Ja tak zrobiłam, gdy depresyjne dołki i zawroty głowy były nie do zniesienia. W przypadku DP diabeł tkwi w szczegółach, dlatego musisz przyjrzeć się nie tylko swoim objawom, ale i temu, co jesz. Ja np. zauważyłam, że niekorzystnie działa na mój organizm dodatek ziemniaków, ryż, ponadto sosy, biały ser, wędzona makrela. Skrobia, to żer dla drożdżaków, a więc jej unikam i staram się być twarda (nie zawsze wychodzi). Owoce, te z 2 etapu, nie powodują żadnych nieprzyjemnych objawów. Bananów staram się nie jeść, bo zawierają prawie samą skrobię i cukier, choć czasem, w chwilach wyjątkowej tęsknoty za słodkim, pozwalam sobie na koktajl bananowy z ziarenkami. Dłuższy czas piłam koktajle warzywne (burak lub seler- w smaku niezłe), które poodsłaniały istniejące nadżerki i spowodowały czasowe pogorszenie mego stanu. Twierdzę, że KB na bazie warzyw najlepiej oczyszcza jelita z kamieni kałowych- widoczne są gołym okiem . Trzymam zatem kciuki za Ciebie i życzę tego, co wszystkim, czyli dużo silnej woli.
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-02-2011, 23:17 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #267 : 15-02-2011, 09:29 » |
|
Wera, Mistrz pisze, co innego niż zrozumiałaś i ja Ci to też próbowałam wytłumaczyć . A co do diety, to możliwe, że dla Ciebie kapusta kiszona w koktajlu błonnikowym, jest nadal zbyt ciężkostrawna, stąd nadmiar gazów i dziwne odgłosy w jelitach. Może warto bazować koktajle na innym warzywie, np. selerze, a kapustę kiszoną dodawać tylko do surówki na obiad i zjadać ją spokojnie, bo w tym przypadku dokładne rozdrabnianie składników surówki w jamie ustnej, jest wskazane dla dobrego trawienia. Zresztą można obserwować, czy po zjedzeniu takiej surówki, zaczyna się rewolucja w brzuchu. Inne warzywa jedz gotowane lub blanszowane. Myślę, że wtedy jelita powinny się uspokoić.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #268 : 15-02-2011, 11:51 » |
|
Dziękuję za chęć niesienia pomocy To prawda, Chamomillko, może nie do końca zrozumiałam zamysł wypowiedzi. Tak będę robić-trochę mniej kiszonek, to może będzie lepiej Musi być, bo kiedyś etap I muszę zakończyć! Mistrz poleca 3 tygodnie Rademenesie, to jest tylko zalecenie. Jeśli w jelitach nie ma porządku, można przedłużyć, bez obaw.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grawo
Offline
Płeć:
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526
|
|
« Odpowiedz #269 : 15-02-2011, 12:08 » |
|
Nie wydaje mi się, aby pierwszy etap DP można przedłużać, jeśli już to pozostałe etapy to i owszem, a tak w ogóle to musisz jeść tą kapustę? Stawiam na nią jako powód Twoich dolegliwości, ja czuję się świetnie, ale tak zajadać kapusty jeszcze nie mogę, jest tyle innych warzyw. Za jakiś czas wrócisz do niej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #270 : 15-02-2011, 12:19 » |
|
Grawo, eksperci nie raz piszą w różnych wątkach o możliwości przedłużenia, np.Grażyna w tym wątku, parę stron wcześniej. Co do kapusty, to Mistrz pisze o niej ze względu bakterie probiotyczne; z tego samego powodu co koktajle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #271 : 15-02-2011, 12:22 » |
|
Myślę, że Wera może jeść kapustę, ale gotowaną lub przynajmniej blanszowaną. Można też spróbować surowej kapusty kiszonej, ale w małych ilościach, raczej jako dodatek do surówki i jeść ją bez pośpiechu w celu prawidłowego strawienia. Po prostu nie należy przesadzać, tylko jeść tę kapustę z umiarem .
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Grawo
Offline
Płeć:
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526
|
|
« Odpowiedz #272 : 15-02-2011, 12:27 » |
|
Myślę, że dieta to sprawa indywidualna, jeśli dana rzecz nam szkodzi, to choćby była zalecana, to odstawiamy, a po jakimś czasie próbujemy. To są tylko ramy, a my próbujemy się w nich dopasować, może się mylę, ale trudno jeść coś, co ewidentnie szkodzi.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-02-2011, 14:32 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #273 : 15-02-2011, 12:35 » |
|
Wera, pamiętaj też o dodawaniu kminku do potraw z kapusty.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #274 : 15-02-2011, 12:39 » |
|
Dzięki, kminek to jeden z moich faworytów, ostatnio nawet dodaję go do surówki z selera.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #275 : 15-02-2011, 13:10 » |
|
Wera, w celu zasiedlenia środowiska jelit dobrymi bakteriami, możesz zamiast kapusty kiszonej jeść ogórki kiszone bez skórki lub wypijać małą ilość soku z nich. Może taka opcja będzie bardziej wskazana w stosunku do obecnego stanu Twojego przewodu pokarmowego.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #276 : 15-02-2011, 13:42 » |
|
Dzięki Chamomillko, będę kombinować, ale z ogórkami podobnie sprawa wygląda, a konkretnie - nadżerki się odzywają.
|
|
« Ostatnia zmiana: 15-02-2011, 15:12 wysłane przez Wera »
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #277 : 15-02-2011, 15:09 » |
|
Zatem jw. warzywa - blanszowane lub gotowane. Kapusta kiszona lub ogórki kiszone w maleńkich ilościach, a gdy zaobserwujesz polepszenie, wprowadzaj stopniowo większe porcje kiszonek. Troszkę wyczucia w stosunku do własnego organizmu i będzie dobrze !
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #278 : 15-02-2011, 15:14 » |
|
Tak niestety teraz dostępne są głównie warzywa kapustne, które są ciężkostrawne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #279 : 16-02-2011, 07:12 » |
|
Trzymam zatem kciuki za Ciebie i życzę tego, co wszystkim, czyli dużo silnej woli. Dziękuję Amelio . To, co napisałaś, nie jest mi obce, ale wiadomo w praktyce wszystko wygląda inaczej. Jednak jestem dobrej myśli .
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-02-2011, 14:33 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
|