Martka
|
|
« Odpowiedz #20 : 16-02-2010, 16:03 » |
|
To chyba niedobrze ? Też zrobiłam przed chwilą test buraczany i wyniki za 4h:D Ja mam jedną wielką wysypkę na twarzy i szyi... Katar cały czas. Na rękach, pod kolanami, brzuch, plecy, łopatki - słabiej ale też.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sektos
Początkujący
Offline
Płeć:
Wiek: 52
MO: 05-10-2009
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 24
|
|
« Odpowiedz #21 : 16-02-2010, 16:42 » |
|
A ja sikam na czerwono po buraku! W końcu! Ne rozumiem. Jeżeli test buraczany wychodzi pozytywnie - mamy na czerwono zabarwiony mocz - wówczas oznacza to nieszczelność jelit. Czyli niedobrze. Olisha, wytłumacz się. A może ja czegoś nie doczytałem i wszystko na nic. :|
|
|
|
Zapisane
|
// Energia podąża za uwagą.
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #22 : 16-02-2010, 16:44 » |
|
A ja sikam na czerwono po buraku! W końcu! Powyższa wypowiedź wydaje się nieco entuzjastyczna. W ramach przypomnienia poniżej cytuje jedno zdanie. "Wynik pozytywny testu, tj. mocz zabarwiony na czerwono, świadczy o istnieniu całych tysięcy nadżerek rozszczelniających błonę śluzową przewodu pokarmowego." http://www.bioslone.pl/czesto-zadawane-pytania/test-buraczkowyPolecam też lekturę tego wątku: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=2923.0
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-02-2010, 17:19 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #23 : 16-02-2010, 21:38 » |
|
Ach! Już wam tłumaczę o co mi chodziło . Akurat w poście tym odniosłam się do pewnego wątku w którym była mowa o tym, że mocz nie jest zabarwiony pomimo tego, że jelita są zapchane. Ja miałam taką sytuację, wiedziałam, że jest niedobrze, a mimo to wynik testu był negatywny. Dlatego cieszę się z tego etapu, bo to znaczy, że coś ruszyło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Martka
|
|
« Odpowiedz #24 : 16-02-2010, 21:39 » |
|
Hmmm, to może u mnie jest tak samo;-) W takim razie też mam nadzieję, że wyjdzie pozytywny za niedługo ;-)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #25 : 16-02-2010, 21:40 » |
|
Hmm.. Może ja się mylę. Jeśli jednak tak, to by znaczyło, że to wszystko nie działa...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sektos
Początkujący
Offline
Płeć:
Wiek: 52
MO: 05-10-2009
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 24
|
|
« Odpowiedz #26 : 16-02-2010, 21:47 » |
|
Wypada prosić o wypowiedź Mistrza lub jednego z ekspertów. Entuzjastyczne podejście Olishy może zamieszać w rozumieniu zasad Biosłone. Czy opisane przez Olishę wydarzenie i jej interpretacja jest właściwa?
|
|
|
Zapisane
|
// Energia podąża za uwagą.
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #27 : 16-02-2010, 22:54 » |
|
Jeśli w trakcie zdrowienia jest raz lepiej a raz gorzej, to bardzo możliwe, że organizm zabrał się energiczniej za porządki. Niewykluczone, że patologiczny śluz obklejający jelita został przez sok z cytryny (zawarty w MO) oraz przez koktajle błonnikowe usunięty (przynajmniej częściowo) i w efekcie zostały odsłonięte nadżerki. Ów patologiczny śluz mógł wcześniej stanowić barierę nie do przebycia zarówno dla barwnika buraczanego, jak też dla wielu substancji odżywczych. Koktajle, ścierając przyklejone do ścian jelit patologiczny śluz oraz kamienie kałowe, odkrywają wciąż nowe nadżerki, przyczyniając się tym samym do przejściowych stanów nieszczelności jelit. Taką sytuację zawsze należy brać pod uwagę.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-02-2010, 23:58 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #28 : 17-02-2010, 22:46 » |
|
O, to to:) Dziękuję serdecznie za tę odpowiedź . jak też dla wielu substancji odżywczych.
To by chyba tłumaczyło obecność niedowagi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #29 : 21-02-2010, 17:46 » |
|
Długo się nad tym zastanawiałam, ale postanawiam od dzisiaj pić Mieszankę na drogi moczowe (tj. od jutra, ale dziś zaleję zioła). Swędzenie raz mnie dopada, innym razem mam spokój, ale dokucza dalej. Objawy oczyszczania niewielkie. Wkraczam więc z kolejną "artylerią" .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #30 : 23-02-2010, 11:55 » |
|
Od wczoraj piję mieszankę na drogi moczowe, poza tym zakraplam noc kroplami z ALOcit-u. Nie wiem od czego to, może się zwyczajnie przeziębiłam, ale mam ogromny katar. W zasadzie to nie katar, tylko zatkany nos. Co ciekawsze głównie z prawej strony. Jak już coś spłynie z nosa, to taka płynna woda głównie, od wczoraj dwa razy wysmarkałam tylko takiego gluta z żółtej wydzieliny... A czuję, że jest tego więcej. Mam opuchniętą lekko twarz, ale z tatą nie możemy dojść do porozumienia, czy prawą czy lewą stronę. Moim zdaniem prawą. Piję gorącą herbatę z miodem, piję galaretkę z siemienia na gardło i leżę w łóżeczku (z przerwami, bo nie ma kto mi zrobić powyższych). Przerwy są też na czytanie forum i szukanie co by tu jeszcze zrobić, żeby sobie trochę ulżyć. Na praktyki dziś nie poszłam. W nocy nie spałam zbyt wiele, wciąż się budziłam. Zakraplać dalej noc ALOcit-em czy przerwać na jakiś czas? Idę zrobić parówkę .
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-03-2010, 21:35 wysłane przez Olisha »
|
Zapisane
|
|
|
|
olisha
|
|
« Odpowiedz #31 : 24-02-2010, 12:05 » |
|
Parówka nie przyniosła w zasadzie żadnych efektów. Nie wiem czy powtarzać, szałwię mama mi kupiła, nową, świeższą, niż ta wczoraj, więc może warto. Po Parówce polałam twarz zimną wodą. Samopoczucie w zasadzie bez zmian. Z nowych objawów mam zażółcony lekko język i pobolewa mnie gardło. Z nosa da się wysmarkać co jakiś czas takiego żółtego gluta. Kicham dość często i "z pasją" . Ponadto odczuwam niesamowite pragnienie, w zasadzie nie do zaspokojenia. Wczoraj wypiłam ponad 4 l płynów. Choć czułam się już "przelana", to nadal chciało mi się pić. Może to brak jakichś składników w diecie, a nie konkretnie pragnienie? A jeśli pragnienie to czym je ugasić? Pomóżcie... Szukałam na Forum, ale znaleźć nie mogę, a wciąż zatkany nos powoduje irytację i niechęć do siedzenia przy komputerze. Dziś już wypiłam 1,5 litra wody, koktajl, szklankę mieszanki na drogi moczowe. A obudziłam się o 9:30. Czy to pragnienie może być efektem picia tej mieszanki właśnie? Wydaje mi się, że czytałam gdzieś na Forum, że komuś mieszanka na drogi moczowe ruszyła oczyszczanie dróg oddechowych. Nie umiem tego znaleźć ponownie. Czy taka reakcja faktycznie jest możliwa? Pomimo ogromu płynów jakie wypijam, mam wciąż suche usta, tj. wargi. Więc może to faktycznie brak jakichś witamin itp.? Tylko jakich? Dzisiejszej nocy długo nie mogłam zasnąć, przeszkadzał mi zatkany nos. Gorąca herbata z miodem, ani zimne okłady jakie zastosowałam nie pomogły. Zasnęłam ze zmęczenia około 2 lub 3 w nocy. Zrobiłam wczoraj polewanie stóp zimną wodą. Będę to kontynuować, wydaje mi się, że od tego ruszyła mi się wydzielina z zatok. Najbardziej jednak dokucza mi to pragnienie... Pomóżcie, proszę. Aha, ani wczoraj, ani dziś nie wypiłam mikstury. Zbiera mi się na wymioty, gdy tylko pomyślę o tym, że miałabym to zrobić .
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-02-2010, 12:09 wysłane przez Olisha »
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotrek123
|
|
« Odpowiedz #32 : 15-06-2010, 15:00 » |
|
Mam pytanie, a nie chce zakładać nowego tematu . Otóż prysznic u mnie w domu na suficie jest pokryty grzybem/pleśnią i czy "kąpanie" się w nim może powodować problemy z zatokami? Bo tak mi instynkt samozachowawczy podpowiada żeby się tam nie myć. Ale zasadniczo chciałem się spytać czy porządne wyczyszczenie i przyklejenie płytek na sufit rozwiąże problem? Gdzieś myć się muszę i z tatą stwierdziliśmy, że trzeba z tym coś zrobić. Użyć jakiegoś środka odgrzybiającego ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #33 : 15-06-2010, 18:46 » |
|
Zależy, gdzie jest źródło grzyba. Powinno się skuć i zaizolować od źródła wilgoci, czasami wystarczy naprawić rury, czasami trzeba zacząć od fundamentów. Dopiero potem poczekać aż wyschnie i grzyb sam się ograniczy, zastosować odpowiednie środki i wtedy położyć kafelki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotrek123
|
|
« Odpowiedz #34 : 15-06-2010, 22:58 » |
|
Źródłem grzyba była po prostu wilgoć z prysznica, bo sufit był pomalowany tylko zwykłą farbą, żadne kafelki czy lakier. I z powodu tej wilgoci się pojawił. Spróbujemy to wyczyścić porządnie i zobaczymy jak to będzie wyglądać+ jakieś środki na to grzybobójcze dać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #35 : 16-06-2010, 08:13 » |
|
Spróbujemy to wyczyścić porządnie i zobaczymy jak to będzie wyglądać+ jakieś środki na to grzybobójcze dać.
Srebro koloidalne. Dosyć skuteczne a nietoksyczne w przeciwieństwie do innych środków grzybobójczych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #36 : 16-06-2010, 11:04 » |
|
Spróbujemy to wyczyścić porządnie i zobaczymy jak to będzie wyglądać+ jakieś środki na to grzybobójcze dać.
Srebro koloidalne. Dosyć skuteczne a nietoksyczne w przeciwieństwie do innych środków grzybobójczych. Nie wiem, jak sprawa wygląda w praktyce, ale sama idea jest godna najwyższej uwagi.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Fasolka
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142
|
|
« Odpowiedz #37 : 16-06-2010, 11:08 » |
|
Spróbujemy to wyczyścić porządnie i zobaczymy jak to będzie wyglądać+ jakieś środki na to grzybobójcze dać.
Srebro koloidalne. Dosyć skuteczne a nietoksyczne w przeciwieństwie do innych środków grzybobójczych. Klaro, czy mogłabyś napisać coś więcej, jak usunąć grzyb srebrem koloidalnym (jaki preparat kupić). Mam dokładnie ten sam problem co Piotrek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotrek123
|
|
« Odpowiedz #38 : 16-06-2010, 12:48 » |
|
Ja się na razie przeniosłem do wanny, bo wolę sobie oszczędzić wdychania tego co tam w powietrzu lata. Przez tyle lat to tam było i kto wie czy nie nasilało to powoli moich dolegliwości związanych z oczami. Pewnie coś w zatokach siedzi bo są zatkane(zawsze jedna dziurka) i przy jedzeniu gorącej zupy robi się w nosie mokry katar. Myślałem, że oczy bolą przez wątrobę ale chyba nie, skoro surowe warzywa spokojnie mogę wcinać, owoce w koktajlach nie powodują żadnych dolegliwości, dosyć tłuste potrawy też dobrze toleruję, potrawy łączne też ok. Tylko, że mam cienie pod oczami prawie zawsze, nieduże ale są. Przeczytałem gdzieś, że to świadczy o przeciążonej wątrobie ale sam nie wiem. Dodaję sobie łyżkę ostropestu do porannego koktajlu i będziemy widzieć .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #39 : 16-06-2010, 13:38 » |
|
Klaro, czy mogłabyś napisać coś więcej, jak usunąć grzyb srebrem koloidalnym (jaki preparat kupić). Mam dokładnie ten sam problem co Piotrek.
Najlepiej z grzybem, na ścianie, powalczyć tak jak napisała Grażyna, (odpowiedź 33). Nawet takie wykonanie remontu nie daje jednak gwarancji, że grzyb nie pojawi się znów za jakiś czas. Ze srebrem koloidalnym można spróbować poprzez gruntowne zmycie (wyszorowanie grzyba) i gdy podłoże przeschnie spryskać kilkakrotnie ( pryskać, suszyć, pryskać, suszyć...) srebrem koloidalnym. To też nie daje 100% gwarancji, chociaż koleżanka zrobiła tak na ścianie, w pokoju za szafą, 3 miesiące temu i na razie grzyb nie pojawił się ponownie. W łazience może być gorzej bo to jest pomieszczenie szczególnie wilgotne. W takim przypadku powinno się łazienkę wentylować, (nie zamykać okna i drzwi) stale. Srebro koloidalne dostępne na ryku nie jest tanie: 20 - 35 zł za 300 ml. http://www.nokaut.pl/szukaj/srebro-koloidalne.htmlJeśli powierzchnia nie jest zbyt duża to warto. W Krakowie srebro koloidalne 300 ml firmy Laboratoria Natury można kupić w cenie 16 zł w taniej aptece na ul. Krowoderskich Zuchów (za Urzędami Skarbowymi). Można wyprodukować srebro koloidalne samemu, wtedy jest podobno bardzo tanie. Kto ma chemika w rodzie i grzyba na ścianie do dzieła: http://www.dietametaboliczna.com/prsrebra.html
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-06-2010, 13:44 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
|