Czy zapalenie jądra można wyleczyć bez zażywania antybiotyku? Jeśli tak, to proszę o podpowiedzi - nie oczekuję e-recepty.
Czy jakąkolwiek chorobę można wyleczyć jakimikolwiek sposobami?
Czy wyleczenia w medycynie w ogóle się zdarzają?
Co to znaczy wyleczyć?
Przypomnijmy tu stare, jeszcze antyczne, porzekadło. Lekarz leczy, natura uzdrawia.
Leki mają w zwyczaju leczyć, ale nie wyleczyć. Chodzi raczej o jakieś załatanie, zaleczenie, a nie o wyleczenie. Oceniając rzeczywiste działanie leków trzeba stwierdzić, że stosowane z umiarem "jak na lekarstwo" można je użyć z korzyścią dla chorego. Są sytuacje kiedy leki, nawet takie jak antybiotyki, bywają niezbędne. Są to m.in. sytuacje ratowania życia, unikanie kalectwa. Nie znając szczegółów konkretnego przypadku można z grubsza przyjąć, że zastosowanie antybiotyku w sytuacji zapalenia jądra jest uzasadnione. Pytanie tylko, co dalej… Antybiotykoterapia, nawet najlepiej wycelowana nie rozwiąże problemu. Człowiek, który reprezentuje nurt Biosłone, gdy w sytuacji stanu konieczności sięga po antybiotyk, robi to świadomie i bez fałszywej nadziei, że ten antybiotyk rozwiąże jego zdrowotne problemy. Stan zapalny, załatany antybiotykiem, w jakiejś formie prędzej czy później powróci. Może w innym miejscu, może w tym samym, może ze zdwojoną siłą, może słabszy. Trzeba się jednak na ten powrót przygotować. Biosłonejczyk dba o zdrowie, więc jest szansa, że będzie lepiej. Można też spróbować ukierunkować powrót stanu zapalnego w bardziej dogodne miejsce. Taką metodą ukierunkowania może być metoda NIA. W tym przypadku nie chodzi o leczenie raka, którego nie ma, i nie ma tu powodu by się bać raka na zapas, bo m.in. z takiej bojaźni przed rakiem powstaje rak. Metoda NIA choć została pomyślana jako sposób na raka w tym przypadku ma posłużyć do rozładowania stanu zapalnego m.in. ewakuacji ropy na zewnątrz organizmu.
Choć uprzedzałem przed chwilą, że nie warto bać się raka na zapas to trzeba jednak wspomnieć, że zaleczony stan zapalny stwarza ryzyko raka. Bardzo często stan zapalny, który powstał w sposób spontaniczny czyli naturalny, ale też wywołany sztucznie, powoduje cofnięcie zmian nowotworowych. Regularne, pacjenckie blokowanie stanów zapalnych stwarza wysokie ryzyko rozwinięcia się choroby nowotworowej. Stawiajmy na mądrość organizmu. Jeśli organizm decyduje się na stan zapalny to widać ma w tym jakiś cel, pewnie chce uniknąć czegoś gorszego niż ów stan zapalny.
Uwagi powyższe mają charakter ogólny. Wszelkie decyzję należy podjąć samodzielnie w oparciu o wiedzę, własne obserwacje, sygnały organizmu, własne potrzeby i możliwości.
Natomiast co do roli Krakowianki na tym forum, to mogę ją podsumować jako zwyczajną obłudniczkę i rasową pacjentkę. Jako kadra tego forum dostajemy różne sygnały od forumowiczów. Już jakiś czas temu otrzymaliśmy wiarygodne sygnały, że Krakowianka robi tu krecią robotę. Poza tym gówno wie a mądrzy się. Co do wieku prokreacji to przyjęła pewnie normy medyczne, czyli idiotyczne, jak na rasową pacjentkę przystało. Obłudna Krakowianka potrafi poprzez wiadomości prywatne zniechęcać forumowiczów do stosowania metod Biosłone, namawiać do leczenia. Mimo wpisanej w profilu daty od której pije MO w prywatnych wiadomościach, które rozsyłała forumowiczom deklarowała się, że MO nie pije.