Fazibazi
 
Offline
Płeć: 
Wiek: 43
MO: 12.2008
Wiedza: 
Skąd: Gdynia
Wiadomości: 227
|
 |
« Odpowiedz #40 : 07-02-2014, 14:45 » |
|
W którym momencie takie badanie wykonać? W sensie kiedy będzie miarodajne? Czy teraz, po antybiotyku zrobić jakieś badania? Pytałem kiedyś i na wynik też się czeka trochę (około 3 dni) bo trzeba te bakterie (jeśli są) wyhodować i później traktować antybiotykami. Więc generalnie od razu nie mamy gotowego rozwiązania..... a to dobry czas na zastanowienie się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Yogginka
 
Offline
Płeć: 
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 22
|
 |
« Odpowiedz #41 : 07-02-2014, 15:00 » |
|
No właśnie. Dla mnie te trzy dni są ok. To nie jest tak, że teraz moje dziecko się lepiej czuje a ja jestem zadowolona. Mam mętlik w głowie. Ale stało się i koniec. Myślę, co tu robić na następny raz, który na pewno się pojawi. Od razu będę robiła te badania, poczekam. Na marginesie powiem, że właśnie koleżanki córka - z tej samej grupy przedszkolnej - leży w szpitalu. Diagnoza ta sama co u nas, ale ciągnie się to od miesiąca. W tym czasie dziecko miało podane trzy różne antybiotyki. Teraz dostaje w szpitalu dożylny. Dzwoniłam, mówiłam o antybiogramie, który w tym przypadku powinien być zrobiony dawno, ale nie słuchała, jest bardzo medyczna. No ale to tak na marginesie - informacja zmusza mnie do ciągłego myślenia. Muszę to sobie poukładać w głowie. Wyrwać się z medycyny... to nie takie proste. Próbować na sobie ok, na dziecku jakoś ciężko. Ale nic, czekam na przyszłość  .
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-02-2014, 13:34 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
yogginka
|
|
|
Kamil
|
 |
« Odpowiedz #42 : 07-02-2014, 15:22 » |
|
Niech weźmie więcej antybiotyków, to się przekręci, a rodzice i tak się nie nauczą. Jakby nie podawali antybiotyków to i dziecko w szpitalu pewnie by nie wylądowało. No chyba, że robią szereg innych rzeczy przeszkadzających dziecku w normalnym funkcjonowaniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
 |
« Odpowiedz #43 : 07-02-2014, 16:02 » |
|
Yogginka, no właśnie o to chodzi, że infekcja jest prozdrowotna a Ty myślisz, że trzeba robić jakieś badania w celu podania antybiotyku. Popatrz jak jesteś zaprogramowana przez system! Trzeba odejść od takiego toku myślenia. Znam strach o dziecko i znam uczucie, gdy ten strach odpada. Znam uczucie ufności, ze wszystko jest Ok, że choroba nie jest niczym "złym". Nie korzystałam ze służby zdrowia od lat. I żyję i dzieci żyją. Gdy są chore, po prostu je pielęgnuję i tyle. One wiedzą, że choroba to nic złego. Kiedyś tego doświadczysz :-).
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-02-2014, 16:40 wysłane przez Whena »
|
Zapisane
|
|
|
|
Yogginka
 
Offline
Płeć: 
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 22
|
 |
« Odpowiedz #44 : 07-02-2014, 16:03 » |
|
Oby..
|
|
|
Zapisane
|
yogginka
|
|
|
Teuta
|
 |
« Odpowiedz #45 : 07-02-2014, 23:19 » |
|
One wiedzą, że choroba to nic złego. Kiedyś tego doświadczysz :-). Oby.. Kiedy pierwszy raz Ci się uda... wtedy "to" poczujesz. Ja już poczułam i jest to niesamowite uczucie. Choroba się zaczyna, a Ty nie czujesz potrzeby iść do lekarza, nie czujesz strachu, cieszysz się z gorączki i cieszysz się z kaszlu. Owszem, chwile zwątpienia się jeszcze u mnie pojawiają, ale Kwiatuszek je szybko eliminuje. Co do CRP, to pierwsze słyszę, aby na wynik czekało się 3 dni. Jak robił mój nadgorliwy lekarz mojej córce, to rano pobierali krew a po południu był wynik. Wiem, że w prywatnych przychodniach robione jest "od ręki" żeby konował wiedział jaki antybiotyk podać, bez konieczności kolejnej wizyty, jak będzie wynik. Yogginka, i jak teraz córeczka? Całkowicie przestała kaszleć? Wszystko "przeszło"? Kamlilu, muszę sobie wbić ten opis nebbudu do głowy i zacytować mojemu pediatrze, hahahah. Chyba zwątpi, bo już na temat szczepień nie dyskutuje, jak mu "sprzedałam" kilka pytań.
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-02-2014, 11:50 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Yogginka
 
Offline
Płeć: 
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 22
|
 |
« Odpowiedz #46 : 08-02-2014, 09:05 » |
|
Córka ma się tak: temperatury oczywiście nie ma, kaszel jest, ciężko go odkrztusić, pijemy kompot z gruszek, jak przechodzi w suchy awaryjnie stoi prawoślaz. Trzymamy dietę bezglutenową. Zrobiłam jej wczoraj placuszki, z przepisu z forum. Trochę zmodyfikowałam. Gruszki z kompotu rozgniotłam widelcem, jajo, trochę wody, zagęściłam mąką kukurydzianą bezglutenową (która jest smakowita, słodka:), usmażyłam. Matylda zjadła na kolację z 5 placuszków, aż jej się uszy trzęsły. W sumie to po antybiotyku oprócz tej gorączki, kaszel suchy w nocy pojawia się na krótko nad ranem, później przechodzi w mokry i jest ok.
|
|
|
Zapisane
|
yogginka
|
|
|
Teuta
|
 |
« Odpowiedz #47 : 08-02-2014, 20:52 » |
|
Czyli ile podawałaś ten antybiotyk? Zastanawiam się o ile przedłuży chorobę małej? Wykrztuśnie możesz spróbować podać córce napar z tymianku albo oregano. Może Ci wypije, moja już nie chce tknąć, ale wcześniej piła chętnie, a powyższe zioła świetnie wspomagają odkrztuszanie mokrego kaszlu. Z tym kompotem z kardamonem (bo nie wiem czy dodajesz) trzeba też uważać, bo jeśli kaszel robi się mokry, ale nie jest łatwy do odkrztuszenia, to nie powinniśmy dodawać kardamonu, bo wchłonie wilgoć i kaszel znów robi się suchy. Należy dodawać go wówczas gdy słychać, że jest dużo flegmy i odkrztuszamy.
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-02-2014, 22:28 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Yogginka
 
Offline
Płeć: 
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 22
|
 |
« Odpowiedz #48 : 14-02-2014, 13:16 » |
|
Dopiero teraz znalazłam chwilę. Antybiotyk podaję według zaleceń, uważam, że przerywanie antybiotyku nie jest dobre. Przejrzałam forum moje zdanie nie jest odosobnione. Poczytałam też o zapaleniu płuc i tutaj również podanie antybiotyku okazuje się być uzasadnione. Nie mówię o stanie o łagodnym przebiegu oczywiście. Mam nadzieję, że kolejną infekcję wygramy, że organizm sobie poradzi. Jednak osłuchiwanie u lekarza myślę, że mam sens.
|
|
|
Zapisane
|
yogginka
|
|
|
Mania
 
Offline
Płeć: 
Wiek: 45
MO: od 2011 r.
Wiadomości: 80
|
 |
« Odpowiedz #49 : 14-02-2014, 13:34 » |
|
Przyłączam się do słów Teuty, jeśli uda Ci się przejść infekcje bez antybiotyków i lekarzy to zrozumiesz o co w tym chodzi. Najważniejsze to zmienić swój medyczny tok myślenia. Moje córeczki w zeszłym roku najprawdopodobniej przechodziły zapalenie płuc (tak powiedziała kalekarka) i były wysyłane do szpitala, ale ja czułam, że wszystko jest w porządku. Trwałam twardo przy swoim i nie podałam antybiotyku, tylko prawoślaz, siemie lniane, oklepywanie, inhalacje i wszystko dobrze się skończyło. I też ktoś mi tu na forum powiedział, że przy zapaleniu płuc do lepiej zastanowić się nad podaniem antybiotyku. Ale tak nie zrobiłam. Teraz gdy zaczyna się u dziewczynek jakaś infekcja, gorączka to jestem spokojna i nie panikuję i nie lecę do lekarza, bo mam na nich straszną alergię. Spokojnie pielegnuję dziewczynki w domku i dochodzą do siebie. Nie mam jakiejś potrzeby żeby je badać, osłuchiwać, robić jakieś analizy krwi. Młodsza przechodziła ostatnio opryszczkowe zapalenie jamy ustnej, paskudna sprawa i też nie byłam u lekarza bo i po co ? A starsza przechodziła różyczkę, ale byłam tylko po to żeby się przekonać czy słusznie oceniłam z mężem, że to różyczka. Bardzo się cieszę z tej różyczki u starszej Szczerze gratuluję wytrwałym, postępującym zgodnie z naturą matkom! Jak i ojcom. //Kamil
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-02-2014, 16:00 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kamil
|
 |
« Odpowiedz #50 : 14-02-2014, 16:02 » |
|
Jestem ciekawy co by zrobili niejedni rodzice gdyby ich przenieść w czasie do XVIII wieku, kiedy nikt nawet nie wiedział o antybiotykach. Pewnie dostaliby zawału na myśl, że "nic nie można zrobić". Świat nie zaczął się od ery antybiotyków i zarabiania na ludzkim zdrowiu usuwając objawy. Czas wreszcie to zrozumieć, dla dobra własnych dzieci. Wydzielony wątek: Kazio i Marcelinka - infekcje /Ania
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-03-2014, 16:51 wysłane przez Ania »
|
Zapisane
|
|
|
|
|