Xemonoj
|
|
« : 16-10-2014, 06:19 » |
|
Otóż będąc poza miejscem zamieszkania, gdyż wyjazd służbowy zmusił mnie do tego, pojawiły się u mnie objawy chorobowe. Spałem, wstałem z bólem gardła. Myślałem że to nic, dzień minął na pracy, jednak gdy poszedłem spać to czułem że coś będzie inaczej. W środku nocy, mimo że dosyć ciepło było jeszcze kilka dni temu, zaczęło mi być zimno tak że trzęsły mi się ręce i nogi i cały kadłub też.I bolały mnie kości. Poprosiłem znajomego żeby skoczył po jakiś termometr, no ale nie miałem wysokiej gorączki, 36.9, do rana czułem się lepiej chociaż i tak mocno byłem rozbity i nie miałem apetytu bo przez tą temperaturę nie spałem. (Zawsze tak mam że jak mam podwyższoną temp. to nie mogę spać). Cały dzień nic nie jadłem bo nie czułem takiej potrzeby, jedynie miałem ze sobą KB i MO to jak zwykle normalnie stosowałem. Niestety podczas tego wyjazdu musiałem pracować, nie mogłem nagle wrócić do domu te 200km bo wyjazd był planowany już od dawna. Następnej nocy spałem już lepiej, widocznie temp. spadła. Ale dalej nie miałem apetytu, zjadłem trochę jajecznicy i tyle na cały dzień. Kolejny dzień już lepiej chociaż cały dzień wodnisty katar, gardło przestało boleć, kości też, apetyt w miarę lepszy, nie zjadłem tyle co zwykle gdy jestem zdrowy ale więcej niż wcześniejszego dnia. Mimo że zmieniło się to w biegunkę później. Teraz jedyne objawy to pozostała mi lekka chrypka, katar, i czuję się zmęczony, chętnie bym pospał. Apetyt to około 7/10 przy założeniu że 10 to tak jak wtedy gdy jestem zdrowy.
I co do tego wszystkiego mam pytania: Ta grypa była o wiele słabsza niż poprzednio, około 1.5 roku temu gdy gorączka była taka że przez kilka dni mną rzucało i nie mogłem chodzić bo się przewracałem, musiałem leżeć. Jeżeli tamtą poprzednią grypę określić na 10 to ta obecna to 3/10. Niestety nie miałem możliwości jej przeleżeć. Co będzie teraz? Czy organizm ją usunie sam, czy zmagazynuje na kiedy indziej? Co mam zrobić jak już czasu nie cofnę?
|