Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #120 : 06-03-2013, 17:17 » |
|
Minęły dwa lata od mojej ostatniej wypowiedzi na forum, więc czuję się w obowiązku napisać co u mnie słychać. Oczywiście zaglądałam tutaj czasami, ale nie byłam już tak aktywna jak kiedyś, z wielu powodów, które pominę…
MO pijemy z całą rodziną ponad 5 lat, z krótkimi przerwami w chwilach nadmiernego oczyszczania. Moje dzieciaki i mąż są doskonałym przykładem na to, że MO działa cuda. Mój przypadek też to potwierdza, ale ja potrzebowałam dodatkowych działań.
Przypomnę, że stwierdzono u mnie: WZJG, ZZSK, Hashimoto, nawracające zapalenia tęczówki i wiele innych…
Na dzień dzisiejszy czuję się nieźle, nie mam problemów z jelitami, stawy uspokoiły się, to, co się wykrzywiło- zostało w takim stanie, ale niektóre stawy wróciły prawie do normy. Hormonów nadal nie przyjmuję, choć kontroluję je i mój endo pochwala moją decyzję. Po dwóch latach od wymiany soczewki złapałam zapalenie tęczówki, które to zapalenia pojawiały się kiedyś non stop, raz w jednym, raz w drugim oku.
Nie przyjmuję żadnych leków (pomijam ostatnią kurację slow-mag wg Mistrza).
Co w moim rozumieniu wpłynęło na dzisiejszy stan zdrowia?
Przede wszystkim MO, koktajle, kuracja NIA i… odstawienie glutenu na ponad rok. To właśnie gluten blokował proces zdrowienia. Wiem to już dziś na pewno, że na zbyt krótko go wyeliminowałam, ponieważ od kilku miesięcy znów się nim zajadam i czuję się osłabiona (stąd profilaktycznie kuracja slow- mag), a i ze stawami coś zaczyna się dziać. Nie są to jeszcze konkretne, namacalne bóle, ale pobolewania, których podczas diety bezglutenowej prawie w ogóle nie doświadczałam. I jeszcze jedno- siedzenie w bezruchu powoduje straszne puchnięcie łydek, które stają się bardzo twarde, ale to chyba kwestia złego krążenia, bo po położeniu się problem szybko znika, jednak ten stan bardzo mnie niepokoi. Właściwie zauważyłam to jakiś czas po włączeniu do diety glutenu, więc z nim go wiążę, ale może się mylę…
Wniosek- znów odstawiam gluten, to prawdziwe dziadostwo. Dodam jeszcze bardzo ważny fakt- byłam szczupła, jestem gruba.
I jeszcze jedno, na trądzik to podstawa eliminacja glutenu, moje dzieci są doskonałym tego przykładem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
brajan30
|
|
« Odpowiedz #121 : 06-03-2013, 18:41 » |
|
Gluten to rzeczywiście badziewie dla zdrowia, i też osłabia działanie NIA, co przetestowałem na sobie. Jak się czyta Twój przypadek to z niego wręcz idzie wyczytać że organizm sam protestował przeciwko przerwaniu metody NIA, że była ona za krótko, o czym też mogą świadczyć bóle stawów, obecnie odstawienie glutenu pomaga, ale w dłuższej perspektywie chyba będzie trzeba „dokończyć przerwaną” kurację NIA, zwłaszcza że limfa cały czas leciała brudna. W ciężkich przypadkach Ashkar zaleca nawet do dwóch lat. Tak się zastanawiam i analizuję że NIA może też pomóc przy problemach z tarczycą.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-03-2013, 20:22 wysłane przez Brajan30 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Bronco
|
|
« Odpowiedz #122 : 06-03-2013, 18:43 » |
|
Przede wszystkim MO, koktajle, kuracja NIA i… odstawienie glutenu na ponad rok. To właśnie gluten blokował proces zdrowienia. Wiem to już dziś na pewno, że na zbyt krótko go wyeliminowałam, ponieważ od kilku miesięcy znów się nim zajadam i czuję się osłabiona (stąd profilaktycznie kuracja slow- mag), a i ze stawami coś zaczyna się dziać. Nie są to jeszcze konkretne, namacalne bóle, ale pobolewania, których podczas diety bezglutenowej prawie w ogóle nie doświadczałam. I jeszcze jedno- siedzenie w bezruchu powoduje straszne puchnięcie łydek, które stają się bardzo twarde, ale to chyba kwestia złego krążenia, bo po położeniu się problem szybko znika, jednak ten stan bardzo mnie niepokoi. Właściwie zauważyłam to jakiś czas po włączeniu do diety glutenu, więc z nim go wiążę, ale może się mylę…
Wniosek- znów odstawiam gluten, to prawdziwe dziadostwo. Dodam jeszcze bardzo ważny fakt- byłam szczupła, jestem gruba.
I jeszcze jedno, na trądzik to podstawa eliminacja glutenu, moje dzieci są doskonałym tego przykładem.
Puchnięcie i twardnienie łydek wskazywało by na zakrzepicę żył. Warto by zrobić USG żył. No i przy takich dolegliwościach należało by schudnąć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ernestem
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: Nie stosuję.
Skąd: Świętokrzyskie
Wiadomości: 169
|
|
« Odpowiedz #123 : 06-03-2013, 18:48 » |
|
Wystarczy odstawić produkty mączne i się schudnie, sprawdzone na sobie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #124 : 06-03-2013, 18:51 » |
|
MO pijemy z całą rodziną ponad 5 lat, z krótkimi przerwami w chwilach nadmiernego oczyszczania. Moje dzieciaki i mąż są doskonałym przykładem na to, że MO działa cuda. Mój przypadek też to potwierdza, ale ja potrzebowałam dodatkowych działań. Marlenko, napisz coś o korzyściach Twojej rodzinki w dziale " Korzyści stosowania metod prozdrowotnych" Mało tam wpisów od osób z takim obfitym bagażem doświadczeń.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #125 : 06-03-2013, 18:56 » |
|
Typowe. Jak trwoga, to się rozpisują, a jak już jest dobrze, to znikają, jakby poumierali.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #126 : 06-03-2013, 20:14 » |
|
Czy Mistrz nie dostrzega żadnych pozytywów w tym co napisałam? Nie przychodzę z trwogą, tylko z moimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat glutenu.
Chociaż, nie powiem, że stwierdzenie Bronco, jakoby to była zakrzypica żył bardzo mnie zaniepokoiło, nie sądziłam, że to może być coś tak poważnego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #127 : 06-03-2013, 23:24 » |
|
Gluten to rzeczywiście badziewie dla zdrowia, i też osłabia działanie NIA, co przetestowałem na sobie. Jak się czyta Twój przypadek to z niego wręcz idzie wyczytać że organizm sam protestował przeciwko przerwaniu metody NIA, że była ona za krótko, o czym też mogą świadczyć bóle stawów, obecnie odstawienie glutenu pomaga, ale w dłuższej perspektywie chyba będzie trzeba „dokończyć przerwaną” kurację NIA, zwłaszcza że limfa cały czas leciała brudna. W ciężkich przypadkach Ashkar zaleca nawet do dwóch lat. Tak się zastanawiam i analizuję że NIA może też pomóc przy problemach z tarczycą.
Wiem, NIA zbyt krótko, ale wiesz jak było... Ja myślę, że jednak odstawienie glutenu, w moim przypadku, na rok z okładem, to jednak za mało, trzeba na dłużej. Powalczę dalej, jeśli nie zadziała, to pewnie wrócę do NIA. Co do NIA i tarczyca, to nie wiem dlaczego w moim przypadku się poprawiło w uspokojeniu hormonów bez tyroksyny, czy MO (na co wielu mówiło, że w tym przypadku lepiej z niej zrezygnować, bo zaburza przemiany FT3 w FT4 ), czy to krótki epizod z NIA, nie wiem... Ale wiem jedno, spotkanie z Mistrzem i po "oględzinach" stwierdzenie: nie ma potrzeby, żeby przyjmować hormony tarczycy, zawierzyłam i stopniowo zmniejszałam dawkę...a potem skończyłam. I tyle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kamil
|
|
« Odpowiedz #128 : 07-03-2013, 01:01 » |
|
Ja myślę, że jednak odstawienie glutenu, w moim przypadku, na rok z okładem, to jednak za mało, trzeba na dłużej. A co Ci szkodzi w wyeliminowaniu glutenu do końca życia?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Domi5
Offline
Płeć:
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414
|
|
« Odpowiedz #129 : 07-03-2013, 07:01 » |
|
Gluten to syf i nie rozumiem dlaczego odstawilaś tylko na rok. Jaki sens mają te wszystkie zabiegi skoro śmiecisz na bieżąco w organiźmie glutenem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #130 : 07-03-2013, 07:59 » |
|
Ja myślę, że jednak odstawienie glutenu, w moim przypadku, na rok z okładem, to jednak za mało, trzeba na dłużej. A co Ci szkodzi w wyeliminowaniu glutenu do końca życia? Bo życie po to jest, żeby pożyć... i np. pójść w niedzielę z rodzinką na obiad do restauracji, a nigdy nie zamawiam mącznego, a zawsze dostaję gluten. Myślę, że po uszczelnieniu przewodu pokarmowego nie powinno być to problemem. Jednak, żeby to organizmowi umożliwić, trzeba z niego zrezygnować na dłużej, co też znów czynię. Dieta z glutenem, to nie tylko zajadanie się pajdami chleba.
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-02-2021, 13:18 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #131 : 07-03-2013, 10:25 » |
|
Bo życie po to jest, żeby pożyć... i np. pójść w niedzielę z rodzinką na obiad do restauracji, a nigdy nie zamawiam mącznego, a zawsze dostaję gluten. Czyżby kelner miał sklerozę?
|
|
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Kamil
|
|
« Odpowiedz #132 : 07-03-2013, 11:09 » |
|
Bo życie po to jest, żeby pożyć... ...i w końcu na coś trzeba umrzeć.
Jednak widać, że coś za często sobie pozwalałaś. To nie można sobie "pożyć" w inny sposób? Mamy XXI wiek i 99 różnych możliwości na życie. Myślę, że po uszczelnieniu przewodu pokarmowego nie powinno być to problemem. Jednak, żeby to organizmowi umożliwić, trzeba z niego zrezygnować na dłużej, co też znów czynię.
Ale wy wszyscy niecierpliwi... jestem ciekawy czy ktokolwiek by się wziął za zdrowienie, gdyby Mistrz napisał, że aby odzyskać zdrowie potrzeba dziesięciu, a nie około trzech lat, zależnych od przypadku. Dieta z glutenem, to nie tylko zajadanie się pajdami chleba.
Twój wybór, zdrowie i odpowiedzialność za nie. Bo życie po to jest, żeby pożyć... i np. pójść w niedzielę z rodzinką na obiad do restauracji, a nigdy nie zamawiam mącznego, a zawsze dostaję gluten. Gdybym nie dostał tego co chciałem to zwyczajnie bym poprosił o to co zamówiłem, a to co mi podano zwrócił.
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-02-2021, 13:18 wysłane przez Kamil »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #133 : 07-03-2013, 13:57 » |
|
Gdybym nie dostał tego co chciałem to zwyczajnie bym poprosił o to co zamówiłem, a to co mi podano zwrócił. Ale przed zjedzeniem, jak rozumiem...
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #134 : 07-03-2013, 14:20 » |
|
Gdybym nie dostał tego co chciałem to zwyczajnie bym poprosił o to co zamówiłem, a to co mi podano zwrócił. Ale przed zjedzeniem, jak rozumiem... Po jedzeniu to już reklamacja
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
Kamil
|
|
« Odpowiedz #135 : 07-03-2013, 14:47 » |
|
Gdybym nie dostał tego co chciałem to zwyczajnie bym poprosił o to co zamówiłem, a to co mi podano zwrócił. Ale przed zjedzeniem, jak rozumiem... Oczywiście, że przed zjedzeniem. Spokoadam takiej reklamacji to raczej nikt by nie uwzględnił.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Domi5
Offline
Płeć:
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414
|
|
« Odpowiedz #136 : 07-03-2013, 15:38 » |
|
Jeśli chodzi o dania gotowe w restauracjach, to najbardziej trzeba uważać na zupy, bo zazwyczaj są zabielane mąką i połowa, to makaron, kluski albo inne syfy. Przy daniu głównym należy zaznaczyć, żeby nie polewali mięsa sosem, w którym też jest gluten i konserwanty. Ja już się nauczyłam, że najlepiej jeść w domu, ale w restauracji też można zjeść zgodnie z Biosłone.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #137 : 07-03-2013, 15:49 » |
|
Na gluten można się natknąć w przeróżnych artykułach spożywczych, zupełnie nie kojarzonych ze zbożami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Domi5
Offline
Płeć:
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414
|
|
« Odpowiedz #138 : 07-03-2013, 16:28 » |
|
Na gluten można się natknąć w przeróżnych artykułach spożywczych, zupełnie nie kojarzonych ze zbożami.
Zgadza się, ostatnio widziałam opis mięsa mielonego, a w składzie była mąka. To jest dowód na to, że nie można kupić niczego bez dokładnej analizy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bronco
|
|
« Odpowiedz #139 : 07-03-2013, 16:34 » |
|
Na gluten można się natknąć w przeróżnych artykułach spożywczych, zupełnie nie kojarzonych ze zbożami.
Zgadza się, ostatnio widziałam opis mięsa mielonego, a w składzie była mąka. To jest dowód na to, że nie można kupić niczego bez dokładnej analizy. Mięso mielone można kupić gdy sprzedawca mieli je przy tobie ( a najlepiej zmielić w domu). W przeciwnym razie może się okazać że w składzie "mielonego" jest pies zmielony razem z budą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|